Hinko w Niemczech nazywany jest legendą. W "Sport Bildzie" ma swoją kolumnę, która nazywa się "Mój Bayern. "Hinko towarzyszy Bayernowi od dziesięcioleci" - podaje gazeta na swojej stronie internetowej. I właśnie ten dziennikarz w swoim ostatnim felietonie rozpływa się nad Lewandowskim. Napisał nawet do niego otwarty list."Twoich pięć goli strzelonych w dziewięć minut Wolfsburgowi to było coś niesamowitego i historycznego. Ale to co zrobiłeś w meczu z Ingolstadt, to też coś wspaniałego" - pisze Hinko.W 65. minucie Lewandowski przejął długie podanie i od razu, na pełnej szybkości minął bramkarza. Zapędził się jednak tuż pod linię końcową, ale mimo to z bardzo ostrego kąta skierował piłkę do siatki."Ta piłka weszła jak przez ucho igielne. Ten kto strzela takiego gola, musi być sprinterem, 'człowiekiem gumą', artystą, jasnowidzem" - zachwyca się w tekście Hinko.Dziennikarz przypomina także cztery gole Lewandowskiego, które strzelił Realowi Madryt w barwach Borussii Dortmund."Jeśli jednak za 10 czy 15 lat trafię do nieba, to powiem: Panie, proszę włącz mi tę bramkę Lewandowskiego na 1-0 z Ingolstadt".