- Musimy zaczekać i zobaczyć czy możemy zatrzymać Reusa. Mogę powiedzieć jedynie, że znam go bardzo dobrze i wiem, że nie chodzi mu wcale o pieniądze - powiedział dyrektor wykonawczy wicemistrza Niemiec Hans Joachim-Watzke w rozmowie z "Der Westen". Czy oznacza to, że piłkarz przeniesie się do innego wielkiego europejskiego klubu? Transfer jednego z najlepszych pomocników na świecie z pewnością byłby jednym z hitów bieżącego okna transferowego. Niewątpliwie potencjalny nabywca Reusa musiałby się liczyć z wydaniem wielu milionów na asa Borussii. Włodarze klubu z Dortmundu doskonale zdają sobie sprawę, że w przyszłym roku aktywuje się klauzula zawarta w kontrakcie piłkarza, wynosząca jedynie 20 milionów funtów. Reprezentanta Niemiec, którego kontuzja wyeliminowała z gry na mundialu w Brazylii chętnie widziałoby u siebie wiele znanych europejskich marek. Reus to piłkarz wszechstronny, który występujący zwykle na lewym skrzydle, ale może grać też na prawej flance lub jako ofensywny pomocnik. W spekulacjach medialnych wciąż pojawiają się kolejne nazwy klubów, które próbują ściągnąć do siebie 25-letniego Niemca. Łączono go już m.in. z Bayernem Monachium, Liverpool FC, Manchesterem United, Atletico Madryt czy Arsenalem Londyn. Mario Goetze oraz Robert Lewandowski - to piłkarze, którzy wyróżniali się w Borussii Dortmund i przeszli do drużyny z Bawarii. Mistrz Niemiec od dawna znany był z pozyskiwania wyróżniających się piłkarzy z Bundesligi. Jeśli Reus przeszedłby do klubu Bayernu rywalizowałby o miejsce w składzie przede wszystkim z Franckiem Riberym. Trudna konkurencja, ale na innych pozycjach na których zdarzało się występować niemieckiemu pomocnikowi, w Bayernie również nie miałby łatwo. Na prawym skrzydle Pep Guardiola dysponuje najszybszym piłkarzem świata, Holendrem Arjenem Robbenem czy jednym z bohaterów mistrzostw świata w Brazylii - Thomasem Muellerem. Na pozycjach bocznych pomocników bądź napastników lub/oraz wysuniętych graczy drugiej linii w Bayernie występują również: wspomniany Mario Goetze czy Xherdan Shaqiri. Transfer do Bayernu oznaczałby dla Reusa większą konkurencję o walkę w składzie oraz stracenie sympatii kibiców BVB. Borussia jako wicemistrz Niemiec zapewnia Reusowi grę w elitarnej Lidze Mistrzów. Udział w rozgrywkach Champions League zapewniony ma także Liverpool FC, który został wicemistrzem Anglii w minionym sezonie. "The Reds" kilka sezonów czekali na powrót do pierwszej czwórki Premier League, a dzięki świetnej postawie między innymi Urugwajczyka Luisa Suareza wreszcie osiągnęli progres w porównaniu do poprzednich kampanii. Król strzelców minionych rozgrywek ligi angielskiej odszedł jednak w tym oknie transferowym do FC Barcelony. Na Anfield Road trafili z kolei między innymi: Adam Lallana, Rickie Lambert i Dejan Lovren (wszyscy z Southampton), Divock Origi z Lille, Emre Can z Bayeru Leverkusen, Alberto Moreno z Sevilli FC czy wypożyczony z Atletico Madryt Javier Manquillo. Mimo wielu transferów, sprowadzenie Reusa z pewnością byłoby dla wicemistrzów Anglii ogromnym wzmocnieniem i można przypuszczać, że Niemiec z miejsca stałby się jednym z najważniejszych graczy w drużynie Brendana Rodgersa. Czy jednak Reus, as wicemistrza Niemiec, zdecyduje się na transfer do wicemistrza Anglii, który dopiero odrodził się w poprzednim sezonie, a w obecnym oknie transferowym dość znacznie zmienił skład? O ile Borussia, Bayern czy Liverpool gwarantują Reusowi grę w Lidze Mistrzów, tego przynajmniej w tym sezonie nie może dać mu Manchester United, który w minionej kampanii odniósł klęskę sportową zajmując w lidze dopiero siódme miejsce. Co prawda, po przyjściu Louisa van Gaala na stanowisko menedżera "Czerwonych Diabłów" mówi się o rewolucji kadrowej w drużynie, ale do tej pory sprowadzono zaledwie trzech piłkarzy: Luke’a Shawa z Southampton, Andera Herrerę z Athletic Bilbao oraz Marcosa Roja ze Sportingu Lizbona. Manchester United niewątpliwie potrzebuje dużych wzmocnień po nieudanym poprzednim sezonie oraz kiepskim początku bieżącej kampanii (porażka 1-2 ze Swansea). Niewykluczone, że na Old Trafford trafi Reus lub Angel di Maria. Władze klubu z Manchesteru zdają sobie sprawę z tego, że chcąc pozyskać wielkie gwiazdy, muszą zaoferować im ogromną pensję. - Manchester United oferował mu wielkie pieniądze, a mimo to nie zdecydował się na transfer na Old Trafford. Miałby przyjść do nas za mniejsze? - pytał retorycznie prezydent Atletico Madryt, Enrique Cerezo, cytowany przez "Daily Mail". Na Vicente Calderon trafili tego lata między innymi: Antoine Griezmann z Realu Sociedad, Mario Mandżukić z Bayernu Monachium, Raul Jimenez z meksykańskiej Ameriki, Guilherme Siqueira z Granady CF czy Angel Correa z argentyńskiego San Lorenzo. Z mistrzami Hiszpanii rozstali się za to: Diego Costa oraz Filipe Luis, którzy wzmocnili Chelsea Londyn czy Adrian, który trafił do FC Porto. Oczywiście transfer Reusa do Atletico Madryt niesamowicie podniósłby jakość drużyny, ale wydaje się mało prawdopodobny. - W tym momencie ten piłkarz jest poza naszym zasięgiem - przyznał Cerezo. W grze o podpis reprezentanta Niemiec wchodzi jeszcze Arsenal. "Kanonierzy" bardziej potrzebują jednak zakontraktowania: środkowego obrońcy, defensywnego pomocnika czy napastnika. Przed sezonem zespół opuścił kapitan Thomas Vermaelen, a od początku rozgrywek zaczęły się problemy z kontuzjami w drużynie Arsene’a Wengera. Urazów zdążyli nabawić się już: Yaya Sanogo, Kieran Gibbs i Mikel Arteta, a kilku innych graczy (m.in. Theo Walcott) wciąż nie jest gotowych do gry. Mimo pozyskania takich piłkarzy jak: Alexis Sanchez, Calum Chambers, David Ospina czy Mathieu Debuchy, "Kanonierzy" wciąż potrzebują wzmocnień. Co prawda w kadrze znajduje się wielu bardzo dobrych skrzydłowych oraz ofensywnych pomocników, - między innymi: Sanchez, Mesut Oezil, Santi Cazorla, Lukas Podolski, Alex Oxlade-Chamberlain czy Tomasz Rosicky - ale w kontekście gry na wielu frontach czy problemów z kontuzjami czołowych graczy, transfer Reusa byłby jak najbardziej uzasadniony, jeśli Arsenal chce na poważnie zagrozić głównym konkurentom do zwycięstwa w Premier League, a także sięgać po inne trofea. Wciąż jednak nie wiadomo czy Arsenal zagra w Lidze Mistrzów. W pierwszym spotkaniu ostatniej rundy eliminacji Champions League "Kanonierzy" jedynie zremisowali bezbramkowo z tureckim Besiktasem. Mecz rewanżowy odbędzie się 27 sierpnia w Londynie. Autor: Aleksander Sarota