Niemiec został wymieniony w gronie kandydatów do objęcia tej funkcji razem z takimi tuzami, jak Jose Mourinho z Realu Madryt i Josep Guardiola z FC Barcelona. Szkoleniowiec lidera Bundesligi stwierdził, że ta propozycja bardzo mu pochlebia, ale jest zadowolony z pracy w Westfalii. "Mogę już teraz ją odrzucić. Nie przeniosę się do Londynu. Jednocześnie to bardzo fajne, że zostałem wymieniony w jednym szeregu z Mourinho i Guardiolą" - powiedział Klopp telewizji Sky. "Sama propozycja mi wystarcza - to mój osobisty triumf, ale nie jestem do wzięcia" - dodał trener, który w ubiegłym sezonie wywalczył z Borussią mistrzostwo Niemiec, w tym przewodzi w tabeli Bundesligi z pięciopunktową przewagą nad Bayernem Monachium, a we wtorek awansował do finału Pucharu Niemiec po dramatycznym meczu z Greuther Fuerth zakończonym zwycięstwem 1-0 po dogrywce. "To było jak sen, szczególnie biorąc pod uwagę przebieg spotkania. Nasi rywale byli niesamowici, bardzo groźni, a potem strzeliliśmy takiego gola - cieszył się Klopp. Lider 2. Bundesligi postawił Borussii bardzo trudne warunki, bramkę tracąc tuż przed końcem dogrywki, gdy po strzale Ilkaya Guendogana piłka trafiła w słupek, a następnie odbiła się od pleców interweniującego bramkarza Jasmina Fejzicia i wpadła do siatki.