Polski napastnik nie rozgrywał wielkiego spotkania, ale w 52. minucie pokazał wielką klasę. Dostał dobre podanie na skrzydło od Henricha Mchitarjana, a ponieważ nie miał do kogo zagrać, popędził z piłką na bramkę. Mijał rywali, jak tyczki. W sumie ograł czterech i ubiegł piątego strzelając nie do obrony. Trener Juergen Klopp skakał z radości przy linii bocznej, zupełnie jakby sam strzelił tego gola! "Nie widziałem, komu mógłby podać, a on znalazł lukę i znakomicie wykorzystał okazję. Gol światowej klasy!" - ocenił Klopp. To był 70. gol "Lewego" w Bundeslidze, a 16. w sezonie (o jedno trafienie wciąż lepszy jest Chorwat Mario Mandżukić z Bayernu Monachium). Trener Borussii był zadowolony nie tylko z wyniku, ale także z gry swojego zespołu, który po raz kolejny musiał radzić sobie bez kilku kluczowych zawodników. "To był trudny mecz - powiedział. - Oba zespoły musiały ciężko pracować. (...) Mój zespół poważnie potraktował to spotkanie i dał z siebie wszystko" - podkreślił Klopp. "Musieliśmy grać bez kilku kluczowych piłkarzy, a innym daliśmy odpocząć, ale Hannover także był osłabiony brakiem wielu ważnych zawodników" - przypomniał Klopp. "Kontrolowaliśmy grę w pierwszej połowie, choć graliśmy bez błysku. Strzeliliśmy gola po stałym fragmencie gry, co bardzo mnie cieszy, bo ciężko nad tym elementem pracowaliśmy" - przyznał trener BVB. "Dzięki drugiemu golowi zrobiliśmy poważny krok w dobrym kierunku, a rywalom od tego momentu grało się znacznie trudniej. Bardzo chciałem, abyśmy strzelili trzecią bramkę, bo gdyby zrobiło się 2-1, to z osobistego doświadczenia wiem, czym mogłoby się to dla nas skończyć" - powiedział Klopp. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-niemcy-bundesliga-sezon-zasadniczy,cid,623" target="_blank">Bundesliga - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę</a>