<a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-niemcy-bundesliga-regular-season,cid,623" target="_blank">Bundesliga: wyniki, tabela, terminarz, strzelcy</a>Derby Berlina rozpoczynały drugą serię zmagań po wznowieniu rozgrywek. Spotkanie między berlińskimi drużynami jesienią miało bardzo emocjonujący przebieg - Union wygrał 1-0, a Rafał Gikiewicz musiał przeganiać z boiska kibiców, którzy wtargnęli na murawę.Union w poprzedniej kolejce miał trudne zadanie i przegrał 0-2 z Bayernem Monachium. Z kolei Hertha wysoko 3-0 ograła TSG 1899 Hoffenheim. Dziś podtrzymała dobrą passę, choć wszystkie bramki zdobyła po przerwie. Obie drużyny rozpoczęły spotkanie ostrożnie, jakby bały się narazić na groźną akcję rywala. Dopiero w 10. minucie Vladimir Darida doskonale "urwał się" przeciwnikom, a Michael Parensen ratował się faulem. Został ukarany żółtą kartką.Siedem minut później Union uratował Gikiewicz! Dodi Lukebakio w sytuacji sam na sam próbował uderzyć między nogami polskiego golkipera, ale ten skutecznie interweniował. Przypłacił to jednak bolesnym uderzeniem piłką. Union był częściej przy piłce, ale nie stwarzał zagrożenia rywalowi. Hertha za to kontratakowała. Po jednym z podań Vedada Ibiszevicia efektownie uderzył Matheus Cunha, lecz dobrze ustawiony był Gikiewicz.W 38. minucie znów błysnął Gikiewicz - bombardowany w pierwszej połowie przez Cunhę. Union był w tym momencie jeszcze bez celnego uderzenia. Tak też zostało do przerwy i tylko polskiemu golkiperowi beniaminek mógł zawdzięczać bezbramkowy remis. Początek drugiej części spotkania to powtórka z rozrywki - Lukebakio wyszedł na czystą pozycję, miał przed sobą Gikiewicza i... strzelił prosto w polskiego bramkarza. Nawet jednak, gdyby trafił do bramki, to wynik nie uległby zmianie - 22-letni Belg był na spalonym.