Bundesliga - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę! 21. kolejka Bundesligi rozpoczęła się od bardzo ciekawie zapowiadającego się meczu w Kolonii. Na RheinEnergieStadion przyjechała Borussia Dortmund, którą od grudnia prowadzi były trener "Kozłów" Peter Stoeger. 51-letni szkoleniowiec, który w środku tygodnia wyraził zadowolenie, że wyjaśniła się sytuacja ze sprzedanym do Arsenalu Londyn Pierre'em-Emerickiem Aubameyangiem, dał w piątkowy wieczór szansę wypożyczonemu z Chelsea Michy'emu Batshuayiowi. Podobnie, jak wiele innych drużyn, także piłkarze FC Koeln zdecydowali się przyjmować Borussię na własnej połowie, samemu licząc na szybkie przejścia do kontrataków. W 13. minucie jeden z takich wypadów powinien dać im prowadzenie. Po akcji prawą stroną Serb Milos Jojić zgubił kryjącego go Łukasza Piszczka, lecz w idealnej sytuacji uderzył z 10 metrów zbyt blisko środka bramki i Roman Buerki zdołał sięgnąć piłki. Kilkadziesiąt sekund później groźnie zaatakowali z kolei goście. Po próbie dryblingu w polu karnym Mahmouda Dahouda piłka trafiła do ustawionego na linii "szesnastki" Shinjiego Kagawy. Japończyk bez zastanowienia uderzył lewą nogą, ale piłka przeleciała po poprzeczce bramki FC Koeln. Debiutujący w Borussii Batshuayi długo był niewidoczny, lecz w 35. minucie Belg potwierdził snajperski nos. Po indywidualnej akcji Jeremy'ego Toljana i wycofaniu piłki spod linii końcowej Batshuayi odskoczył od obrońców gospodarzy i mocnym strzałem lewą nogą dał prowadzenie swojej nowej drużynie. Bardzo podobną akcję obaj ci piłkarze przeprowadzili również w 45. minucie. Wypożyczony z Chelsea napastnik również wtedy umieścił piłkę w siatce, lecz w momencie zagrania kolegi był na minimalnym spalonym i gol słusznie nie został uznany. W drugiej połowie piłkarze obu drużyn jeszcze podkręcili tempo i kolejne gole były kwestią czasu. W 60. minucie z radości oszaleli kibice gospodarzy. Wszystko rozpoczęło się od straty piłki w kontrataku przez Christiana Pulisica i po kilku sekundach strzał na bramkę Borussii oddał Dominique Heintz. Buerki zdołał odbić piłkę, ale uczynił to tak nieszczęśliwie, że ta spadła na głowę nadbiegającego Simona Zollera i ten wprowadzony w przerwie piłkarz uderzeniem głową doprowadził do remisu. Ostatni zespół w tabeli Bundesligi z wyniku 1-1 cieszył się zaledwie przez niecałe dwie minuty. Za swój błąd we wcześniejszej akcji zrehabilitował się Pulisic, który najpierw ambitnie powalczył o piłkę, a następnie zagrał ją na wolne pole do Batshuayia. Belg uprzedził wybiegającego z bramki Timo Horna i uderzył piłkę pod brzuchem bramkarza gospodarzy, dzięki czemu ponownie wyprowadził Borussię na prowadzenie. Piłkarze z Kolonii nie zamierzali jednak rezygnować. Najgroźniejsze w ich wykonaniu okazały się rzuty rożne, przy których niepewnie zachowywał się zarówno Buerki, jak i jego koledzy. Po trzecim z nich wykonywanym w krótkim odstępie czasu krycie rywala we własnym polu karnym odpuścił Batshuayi. Wykorzystał to Hiszpan Jorge Mere, który sprytnym strzałem głową w 69. minucie ponownie doprowadził do wyrównania. W ostatnim kwadransie spotkania obie drużyny miały okazje do rozstrzygnięcia meczu na swoją korzyść. Szansę na efektownego hat tricka zmarnował chociażby Batshuayi, który w dogodnej pozycji oddał strzał głową prosto w Horna. Z kolei po jednym z kontrataków gospodarzy niepilnowany z 16. metrów uderzył Marco Hoeger, lecz lewą nogą posłał piłkę kilka pięter nad poprzeczką. Piłkarze Borussii zdołali jednak udowodnić swoją jakość. W 85. minucie ich akcję rozpoczął rezerwowy Jadon Sancho, a Batshuayi zagrał na wolne pole do Andre Schuerrle. Skrzydłowy gości popędził na bramkę rywali i swój rajd zakończył efektownym strzałem w górny róg bramki. Swoją rolę w tej akcji odegrał również Łukasz Piszczek. Polak nie dotknął podczas niej piłki, ale dzięki fantastycznemu przygotowaniu fizycznemu zdołał dołączyć do akcji kolegów i obiegając strzelca gola zdołał odciągnąć od niego jednego obrońcę. To umożliwiło niemieckiemu skrzydłowemu oddanie precyzyjnego uderzenia. Dzięki wywalczonej w trudach wygranej Borussia, przynajmniej do czasu rozstrzygnięcia sobotnich spotkań 21. kolejki, wskoczyła na drugie miejsce w tabeli Bundesligi. Za plecami Bayernu panuje jednak ogromny ścisk. FC Koeln pozostało na ostatniej, 18. pozycji. Wojciech Malinowski FC Koeln - Borussia Dortmund 2-3 (0-1) 0-1 Michy Batshuayi (35.) 1-1 Simon Zoller (60.) 1-2 Michy Batshuayi (62.) 2-2 Jorge Mere (69.) 2-3 Andre Schuerrle (85.)