Bawarczycy wzmocnili obronę sprowadzając dwóch mistrzów świata - Benjamina Pavarda i Lucasa Hernandeza, ale potrzebują wzmocnień w pomocy. Do tej pory udało im się tylko wypożyczyć z Interu Mediolan chorwackiego skrzydłowego Ivana Periszicia, a to wciąż za mało. Trener Niko Kovacz potrzebuje jeszcze przynajmniej jednego skrzydłowego i piłkarza grającego na pozycji nr 6. - Skład Bayernu jest obecnie za słaby. Zarówno pod względem jakościowym, jak i ilościowym. Defensywny pomocnik to obszar, w którym należy coś zrobić. Thiago jest wspaniałym graczem, który wyróżnia się podaniami, ale jest "ósemką" - a nie "szóstką". Javi Martínez często ma problemy ze zdrowiem. Pytanie też brzmi: Gdzie Niko Kovacz na stałe widzi Joshuę Kimmicha? W reprezentacji Kimmich pokazał, że może grać na "szóstce". Ma wszystko, czego potrzeba, aby zostać wiodącym graczem - ocenił Helmer, który w 1996 roku zdobył z reprezentacją Niemiec mistrzostwo Europy. Znacznie lepiej wyglądają transfery Borussii Dortmund, która wykupiła z Bayernu Matsa Hummelsa z Borussii Moenchengladbach Belga Thorgana Hazarda, a także Juliana Brandta z Bayeru Leverkusen i Nico Schulza z TSG 1899 Hoffenheim. - Borussia bardzo się wzmocniła. Nie sądzę, żeby znów miała roztrwonić dziewięciopunktową przewagę - powiedział Helmer, odnosząc się do wydarzeń z minionego sezonu, w którym triumfował Bayern, choć na pewnym etapie rozgrywek tracił już dziewięć punktów do najgroźniejszego rywala. Helmer wcale nie jest przekonany, że u progu nowego sezonu Bayern ma silniejszą wyjściową jedenastkę niż BVB. - Nie jestem tego taki pewien. Dortmund wzmocnił się dokładnie na pozycjach, na których wcześniej miał problemy. Nico Schulz jako lewy obrońca i Mats Hummels w środku obrony to bardzo dobre transfery. Ale jest też jasne: Borussia nie ma w ataku Roberta Lewandowskiego! - podkreślił trzykrotny mistrz Niemiec w barwach Bayernu. MZ