<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-niemcy-bundesliga,cid,623,sort,I" target="_blank">Bundesliga. Wyniki, tabela i statystyki - kliknij tutaj!</a> Borussia Dortmund w pierwszych pięciu kolejkach Bundesligi zdobyła komplet punktów i jechała do Hoffenheim przedłużyć passę zwycięstw. Ekipa Thomasa Tuchela na boisku popularnych "Wieśniaków" nie potrafiła jednak zwyciężyć. Kilka minut przed przerwą zespół Hoffenheim wyszedł na prowadzenie - Sebastian Rudy otrzymał dobre podanie od Eduardo Vargasa, ograł Marcela Schmelzera i plasowanym strzałem pokonał Romana Buerkiego. Borussia rzuciła się do odrabiania strat, ale stać ją było tylko na zdobycie jednego gola. 10 minut po rozpoczęciu drugiej połowy do siatki trafił Pierre-Emerick Aubameyang. Napastnik z Gabonu ustanowił przy okazji nowy rekord - stał się pierwszym zawodnikiem w historii, który strzelał bramkę w każdym z sześciu pierwszych meczów sezonu Bundesligi. Cały mecz na ławce rezerwowych drużyny z Dortmundu spędził Łukasz Piszczek. Do 63. minuty na boisku w zespole Hoffenheim przebywał z kolei Eugen Polanski. W 6. kolejce ligi niemieckiej zmierzyły się także drużyny pogrążone w kryzysie - Hannover 96 na swoim stadionie podejmował VfB Stuttgart. Gospodarze do meczu przystępowali z jednym punktem na koncie. Z kolei Stuttgart przegrał pierwsze pięć meczów bieżącego sezonu. Jako wysunięty napastnik Hannoveru wystąpił od pierwszej minuty Artur Sobiech, a w bramce gości zagrał Przemysław Tytoń. Polski bramkarz skapitulował po niespełna kwadransie, a pokonał go Kenan Karaman. Z prowadzenia piłkarze Hannoveru cieszyli się tylko kilkadziesiąt sekund. Odpowiedź Stuttgartu była piorunująca - wyrównującego gola strzelił Christian Gentner, a dwie minuty później do siatki trafił Timo Werner. W doliczonym czasie gry do siatki trafił jeszcze Alexandru Maxim i piłkarze VfB mogli cieszyć się z pierwszych punktów w sezonie. Fatalną passę przełamała nareszcie także Borussia Moenchengladbach. Trzecia drużyna poprzedniego sezonu Bundesligi rozpoczęła obecne rozgrywki dramatycznie - podobnie jak Stuttgart po pięciu meczach ekipa Gladbach nie miała na swoim koncie nawet jednego punktu. Tym razem Borussia podejmowała Augsburg i już po 21 minutach prowadziła aż 4-0. Goście po fatalnym początku podnieśli się dopiero w drugiej połowie, a dwa gole z rzutów karnych zdobył dla nich Paul Verhaegh. Liderem tabeli po sześciu kolejkach jest Bayern Monachium (18 pkt), który wczoraj wygrał z Wolfsburgiem 5-1 na swoim stadionie. Wszystkie gole dla Bawarczyków strzelił Robert Lewandowski. Drugie miejsce zajmuje Borussia Dortmund (16 pkt).