Początkowo kluby piłkarskie informowały, którzy piłkarze zakażeni zostali koronawirusem. W ten sposób dowiedzieliśmy się m.in. o chorobie Bartosza Bereszyńskiego, Paulo Dybali, czy Blaise'a Matuidiego. Z biegiem czasu krajowe federacje prosiły jednak drużyny o ukrywanie nazwisk piłkarzy. Dlatego też niemieckie kluby ujawniały jedynie liczbę pozytywnych wyników testów. Ta nie była duża, ale u kilku piłkarzy zdiagnozowano obecność wirusa. Z ustaleń "Bilda" wynika, że jednym z tych zawodników był austriacki piłkarz RB Lipsk - Marcel Sabitzer. Polscy kibice mogą pamiętać 26-latka zwłaszcza z meczów eliminacji do Euro 2020, kiedy to "Biało-Czerwoni" mierzyli się z Austrią.Po zdiagnozowaniu koronawirusa Sabitzer musiał przejść dwutygodniową kwarantannę, dlatego też nie przygotowywał się do wznowienia rozgrywek z drużyną. W pierwszym meczu z SC Freiburg pojawił się na boisku jedynie na 21 minut, choć wcześniej tylko jedno spotkanie rozpoczął na ławce rezerwowych.