Szefowie Bayernu liczą na to, że Nuebel - do niedawna reprezentant niemieckiej młodzieżówki - stanie się w kilkuletniej perspektywie godnym następcą mistrza świata z 2014 roku. By tak się stało, musi być stopniowo wprowadzany do zespołu - na razie jako dubler. Miałoby to oznaczać nie więcej niż 15 występów na przestrzeni roku. Tymczasem dziennikarze "Bilda" piszą o wielkim konflikcie w bawarskiej ekipie. Neuer rzekomo nie zgadza się na to, by od czasu do czasu odpocząć. Żąda gry nawet w potyczkach sparingowych. Oznajmił to stanowczo swoim chlebodawcom, gdy ci przedstawili mu wizję obsady bramki w kolejnym sezonie. Niewykluczone, że w rolę rozjemcy wcieli się Robert Lewandowski. Kapitan reprezentacji Polski, obecnie największa gwiazda zespołu z Monachium, wydaje się jedyną osobą, która może wpłynąć pozytywnie na krnąbrnego bramkarza. Stanie się to najwcześniej w połowie stycznia. "Lewy" przebywa obecnie z rodziną na wakacjach i dochodzi do pełni sił po niedawnej operacji pachwiny. 23-letni Nuebel jest obecnie graczem Schalke 04 Gelsenkirchen. Umowa wiążąca go z tym klubem wygasa na mecie bieżących rozgrywek. Ogłoszono już jednak, że nie zostanie prolongowana. Nowy kontrakt zawodnika - z Bayernem, obowiązujący w założeniu od lata - podpisany ma zostać lada tydzień. Nieoficjalnie wiadomo, że strony ustaliły pięcioletni okres współpracy. Transferowe zamieszanie odwróciło nieco uwagę od "wyczynu" Nuebela z końcówki rundy jesiennej. W meczu z Eintrachtem Frankfurt golkiper Schalke ciosem kung-fu brutalnie sfaulował Mijata Gacinovicia. Został za to zdyskwalifikowany na cztery spotkania. Bundesliga - wyniki, tabela, strzelcy, terminarzUKi