Krzysztof Piątek do minionej soboty tylko raz był skazany na rolę rezerwowego w meczu Herthy. 31 stycznia, w starciu z Schalke, grał przez ostatnie 27 minut, gdyż zaledwie dwa dni wcześniej dołączył do zespołu po transferze z Milanu. W kolejnych sześciu meczach, licząc z pucharowym starciem z Schalke, grał w wyjściowym składzie, a nawet więcej - jego ustalanie zaczynało się właśnie od Polaka. "Pjona" dwa razy trafił do siatki rywali, właśnie w rzeczonym spotkaniu Pucharu Niemiec, a także w starciu z Duesseldorfem. Hertha we wspomnianych meczach zdobyła 10 goli. Na pewno okolicznością sprzyjającą dla Krzysztofa nie był fakt, iż Juergen Klinsmann, który był jego wielkim orędownikiem, podał się do dymisji 11 lutego. Polak zdążył pod jego batutą rozegrać tylko dwa mecze. Teraz porządki w szatni dyktuje Bruno Labbadia, który po rozstaniu się z Wolfburgiem w styczniu 2019 r. pozostawał bez pracy. Eksperci nie ukrywają, że fakt iż Labbadia pozostawił w rezerwie Piątka jest dość zaskakujący. - Trener Labbadia bazował najwyraźniej na swym przeczuciu odnośnie dyspozycji dnia i postawił na Ibiszevicia. Krzysiek miał problem ze skutecznością, a Ibiszević nie. Niestety dla Krzyśka, Vedad zagrał dobry mecz i strzelił bramkę, dlatego to Ibiszević będzie grał w meczu derbowym z Unionem - przewiduje ekspert Polsatu Sport Artur Wichniarek, w programie Cafe Futbol. Były napastnik m.in. Herthy uważa, że Piątkowi brakuje pewności siebie. - Krzysiek potrafi się utrzymywać przy piłce, ale tak jest w przypadku napastników, że każdy mecz bez strzelonej bramki powoduje utratę i tak wątłej pewności siebie - analizuje Wichniarek. - W Genoi, Milanie strzelał bramki i emanował pewnością siebie w każdym momencie na boisku. Teraz to jest zupełnie inny Krzysiek. Teraz po nim nie widać, że on wierzy w siebie - dodaje. Artur Wichniarek uważa, że "Pjona" musi wykazać się cierpliwością i ciężką pracą, aby poprawić swą sytuację. - Piątek powinien popracować bardzo mocno nad stroną mentalną. Niestety, jest cięższy okres, ale musi go przejść. Ciężką praca, ciężkim treningiem, unikaniem dyskusji na temat decyzji personalnych podejmowanych przez trenera - radzi Wichniarek. MB