Paul Pogba, Sami Khedira, Adrien Rabiot, Aaron Ramsey, Andrea Pirlo... Lista zawodników, którzy w ostatnich latach dołączali do "Starej Damy" po wypełnieniu kontraktów w innych klubach jest niezwykle okazała. Już w przyszłym roku do tego zacnego grona dołączyć może David Alaba. Jak donosi "Tuttosport", właśnie taki jest plan działaczy "Juve", którzy czujnym okiem obserwują sytuację austriackiego defensora. Saga dotycząca możliwego przedłużenia kontraktu Alaby z Bayernem zdaje się nie mieć końca i wzbudziła wiele niepotrzebnych, negatywnych emocji. Uli Hoeness zaatakował nawet na łamach mediów agenta 28-latka - który reprezentuje także interesy Roberta Lewandowskiego - Piniego Zahaviego, nazywając go "chciwą piranią". Oberwało się także ojcu piłkarza, który - zdaniem Hoenessa - miał się znaleźć "pod silnym wpływem Zahaviego". Agent podobno zażądał ogromnej prowizji. Sam Zahavi przyznał, że choć temat jego wynagrodzenia pojawił się podczas jednego ze spotkań, to chciał on najpierw domknąć kwestię kontraktu zawodnika. Ta jednak wciąż pozostaje otwarta. Mimo tych perturbacji Alaba pozostaje podstawowym zawodnikiem Bayernu. Trener Hansi Flick przesunął go w minionym sezonie z lewej strony do środka defensywy. To właśnie na tej pozycji Austriak miałby występować w barwach "Starej Damy". Alaba jest niezwykle doświadczony, choć przed nim - czysto teoretycznie - jeszcze wiele lat gry na najwyższym poziomie. Dlatego budzi zainteresowanie nie tylko Juventusu, ale także - między innymi - Manchesteru City. Austriak będzie więc mógł najprawdopodobniej przebierać w ofertach. Pytanie tylko - czyją wybierze. TB Bundesliga - wyniki, terminarz, tabela, strzelcy