Monachijczycy, po rozgromieniu w poprzedniej kolejce Borussii Dortmund 5-0, przedarli się na pozycję lidera. Aby obronić prowadzenie, mistrzowie Niemiec musieli jednak wygrać z Fortuną, bowiem w sobotę BVB bez kontuzjowanego Łukasza Piszczka wygrała przed własną publicznością z FSV Mainz 2-1 i ma przewagę dwóch punktów. Na szpicy Bawarczyków tradycyjnie wystąpił Robert Lewandowski, a w wyjściowym składzie gospodarzy oglądaliśmy obrońcę Marcina Kamińskiego i napastnika Dawida Kownackiego. Już w 5. minucie Bayern mógł objąć prowadzenie. Serge Gnabry zagrał z prawego skrzydła, ale zamykający akcję Kingsley Coman trafił w słupek. O Francuzie ostatnio było głośno z powodu jego bójki z Lewandowskim na treningu. Sprawa rozeszła się po kościach. Trener Bawarczyków Niko Kovacz postanowił nie wymierzać kary Lewandowskiemu i Comanowi. Francuz odpłacił się szkoleniowcowi dobrą grą, a przede wszystkim golem. W 15. minucie to właśnie on zdobył bramkę na 1-0. Coman świetnie strzelił z lewego skrzydła. Podkręcona piłka wpadła do siatki. Początkowo wydawało się, że futbolówkę trącił jeszcze pozostawiony bez opieki Thomas Mueller. Powtórki telewizyjne rozwiały wątpliwości i gol został zapisany na konto Francuza. Chwilę później pomocy sztabu medycznego potrzebował Kownacki. Nasz napastnik dostał łokciem w głowę od Javiego Martineza. Na szczęście nic poważnego nie stało się Polakowi. Za to chyba chciał się zrewanżować piłkarzom Bayernu, ale poniosły go nerwy i w 20. minucie zobaczył żółta kartkę. W 23. minucie blisko szczęścia i 22. gola w sezonie był Lewandowski. Kapitan Orłów ładnie uderzył z rzutu wolnego z około 25 metrów. Piłka przeleciała tuż obok spojenia słupka z poprzeczką. W odpowiedzi groźna akcję przeprowadzili gospodarze. Benito Raman zabrał futbolówkę Matsowi Hummelsowi i podał do Kownackiego, który znalazł się w doskonałej sytuacji. Polak jednak uderzył za wysoko. Gospodarze starali się, żeby odrobić straty. Długo utrzymywali się przy piłce i konstruowane przez nich akcje wyglądały nieźle do pola karnego Bawarczyków. W decydującym momencie brakowało jednak dokładnego podania, zaskakującego strzału z dystansu. Za to w 38. minucie Fortuna omal nie straciła drugiego gola po szybkiej akcji Bayernu. Znów pokazał się Coman, który potężnie strzelił z dystansu. Michael Rensing zdołał odbić piłkę. Co się odwlecze... Coman dopiął swego w 41. minucie. Francuz dostał piłkę od Joshuy Kimmicha i nie dał szans bramkarzowi Fortuny. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy Rensing uratował swój zespół przed stratą kolejnego gola. Golkiper znakomicie poradził sobie z "główką" Martineza. W 51. minucie Kovacz musiał dokonać wymuszonej korekty w składzie. Z powodu kontuzji gry nie mógł kontynuować Manuel Neuer, którego zastąpił Sven Ulreich. Dramat gwiazdora Bayernu nie wpłynął negatywnie na jego kolegów. Wręcz przeciwnie. W 55. minucie obrońcy tytułu prowadzili już 3-0. Z rzutu rożnego dośrodkował Thiago Alcantara. Zagranie przedłużył Mueller, a Serge Gnabry z bliska umieścił piłkę w bramce. W 63. minucie okazję miał Lewandowski. Polski napastnik strzelił głową prosto w ręce Rensinga. Po utracie trzeciego gola gospodarze stracili wiarę, że są w stanie coś zdziałać w tym pojedynku. Zadowolony z wysokiego prowadzenia Bayern nie forsował tempa, a i tak miał wyraźną przewagę. W 80. minucie zszedł z boiska Kownacki. Jego miejsce zajął Takashi Usami. W końcówce spotkania doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Gospodarze sygnalizowali sędziemu zagranie ręką w polu karnym przez Hummelsa. Felix Zwayer początkowo nie dopatrzył się złamania przepisów, ale dzięki systemowi VAR zmienił zdanie i podyktował "jedenastkę" dla gospodarzy. Rzut karny pewnie wykorzystał Dodi Lukebakio. Bayern przypieczętował efektowne zwycięstwo w doliczonym czasie gry. Po wrzutce Lewandowskiego niepewnie interweniował jeden z obrońców Fortuny. Piłka trafiła pod nogi Leona Goretzki, który nie zmarnował prezentu i z kilku metrów zmusił do kapitulacji Rensinga. RK Fortuna Duesseldorf - Bayern Monachium 1-4 (0-2) Bramki: 0-1 Kingsley Coman (15), 0-2 Kingsley Coman (41), 0-3 Serge Gnabry (55), 1-3 Dodi Lukebakio (89 - rzut karny), 1-4 Leon Goretzka (90) <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-niemcy-bundesliga,cid,623,sort,I" target="_blank">Wyniki, terminarz i tabela Bundesligi</a>