Bawarczycy w swoich szeregach mają najlepszego napastnika Bundesligi ostatnich lat Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski w tym sezonie również przewodzi klasyfikacji najskuteczniejszych strzelców - ma na koncie siedem trafień. Bayern do meczu przystąpi po bardzo dobrym starcie w Lidze Mistrzów, w której broni trofeum. W środę pokonał Atletico Madryt 4-0, a Eintracht wydaje się być mniej wymagającym rywalem. Zresztą ekipa Hansiego Flicka zazwyczaj dobrze radziła sobie w starciach z drużyną z Frankfurtu. W ostatnich 15 ich spotkaniach w Monachium, Eintracht zdobył tylko jeden z 45 możliwych punktów. Ale to nie Bayern jest liderem tabeli niemieckiej ekstraklasy, a... RB Lipsk. Prowadzony przez młodego, charyzmatycznego trenera Juliana Nagelsmanna zespół w czterech pierwszych kolejkach uzbierał dziesięć punktów, czyli o jeden więcej od Bawarczyków. Teraz ekipa z Lipska zmierzy się z Herthą Berlin, w której za strzelanie bramek odpowiedzialny jest m.in. Krzysztof Piątek. Polak w tym sezonie nie trafił jeszcze do siatki, ale w sobotnim spotkaniu - jak podaje oficjalna strona Bundesligi - ma wyjść w pierwszej jedenastce. RB Lipsk jeszcze nigdy ze stołeczną drużyną nie przegrał (pięć zwycięstw i cztery remisy). Hitem kolejki mają być jednak derby Zagłębia Ruhry zaplanowane na sobotę na 18.30. Bez względu, które miejsce w tabeli zajmują Borussia i Schalke, to właśnie ten mecz elektryzuje zawsze całe Niemcy. BVB - tradycyjnie - w tym sezonie mierzy w mistrzostwo, a zespół z Gelsenkirchen od zeszłego roku walczy z poważnym kryzysem. To spotkanie ma być dla nich odskocznią od dna. Dosłownie. Bo w tabeli zajmują obecnie przedostatnie miejsce i w czterech spotkaniach zdołali wywalczyć... jeden punkt.