Borussia w sobotę nie miała żadnych problemów z pokonaniem Schalke. Choć na Signal Iduna Park musiała radzić sobie bez wsparcia własnych kibiców, to nie było to dla BVB żadnym problemem. Dortmundczycy wygrali 4-0, a wynik spotkania w 29. minucie otworzył Erling Haaland, finalizując podanie Thorgana Hazarda. Rewelacyjny Norweg ma już na koncie 10 bramek zdobytych zaledwie w dziewięciu ligowych spotkaniach. W Bundeslidze trafia do bramki rywala średnio co 60 minut!A przecież skuteczność w Bundeslidze jest tylko potwierdzeniem kapitalnej formy 19-latka. Zawodnik, który pierwszą część sezonu spędził w Red Bull Salzburg ma już na koncie w tym sezonie 41 bramek i zaledwie 34 rozegranych spotkań!Jednak w Niemczech tyle samo, co o skuteczności Haalanda mówi się o dziwnym wywiadzie, którego udzielił po spotkaniu z Schalke. Norweg wyglądał, jakby założył się z kimś, że powie jak najmniej słów do kamery. Łącznie wydusił ich z siebie 11.- Dlaczego nie? - zapytał dziennikarza w odpowiedzi na pytanie, dlaczego piłkarze po spotkaniu podeszli "podziękować" pustym trybunom.- Czy to była jakaś wiadomość? - dopytał reportem beIN Sports- Tak - usłyszał w odpowiedzi. - Dla kogo? - Dla fanów - odpowiadał krótko Haaland.Nagranie z lakonicznym Norwegiem błyskawicznie podbija sieć. Nic dziwnego, że Haaland zyskał przydomek "zimnokrwistego snajpera"! WG