Bundesliga - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę Po kapitalnym początku sezonu Borussia przeżywała poważny kryzys formy, a na dodatek zespołem wstrząsnął strajk największej gwiazdy - Pierre'a-Emericka Aubameyanga. Gaboński napastnik koniecznie chciał zmienić klub, choć jego kontrakt miał być ważny aż do 2021 roku. Po tym, jak nie udało mu się w letnim okienku transferowym, zmienił taktykę i postanowił wymusić na szefach zgodę na transfer. Spóźniał się na treningi, nie przyszedł na przedmeczową odprawę, za co władze klubu karały go, ale nie przynosiło to żadnych efektów. W końcu przystały na propozycję Arsenalu i zawodnik przeniósł się do Londynu. Wcześniej ekipa z Dortmundu, mimo ważnego długoterminowego kontraktu, straciła innego znakomitego zawodnika - Ousmane Dembele, którego latem do transferu skusiła Barcelona. Szefowie Borussii wyciągnęli wnioski i jasno zapowiedzieli, że nie pozwolą się już szantażować. - W czwartek powiedziałem drużynie jasno i wyraźnie: Każdy następny zawodnik, który tak się zachowa, poniesie surowe konsekwencje - zagroził Watzke. - Następny zawodnik, który będzie próbował wywrzeć na nas presję lub strajkować, usiądzie na trybunach - zapowiedział dyrektor Borussii. MZ