Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 25 pojedynków drużyna Borussii Dortmund wygrała dziewięć razy i zanotowała siedem porażek oraz dziewięć remisów. Kto by pomyślał, że już od pierwszego gwizdka sędziego piłkarze będą grać aż tak agresywnie. Sędzia miał dużo pracy, piłkarze skupiali się na polowaniu na nogi przeciwników i pewnie dlatego kibice nie obejrzeli w tym czasie żadnej bramki. W 21. minucie arbiter ukarał kartką Thomasa Delaneya, zawodnika gospodarzy. W tym czasie to piłkarze Borussii Dortmund otworzyli wynik. W 24. minucie na listę strzelców wpisał się Jadon Sancho. Bramka padła po podaniu Raphaëla Guerreiro. W 26. minucie sędzia pokazał kartkę Sebastianowi Rudemu z TSG Hoffenheim (”Wieśniaki”). Zawodnicy gości odrobili straty jeszcze w pierwszej połowie. W 31. minucie bramkę wyrównującą zdobył Moanes Dabour. W zdobyciu bramki pomógł Sebastian Rudy. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy wyniku 1-1. Szczęście uśmiechnęło się do ”Wieśniaki” w 51. minucie spotkania, gdy Ihlas Bebou strzelił drugiego gola. Arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom TSG Hoffenheim: Florianowi Grillitschowi w 57. i Kevinowi Vogtowi w 59. minucie. W następstwie utraty gola trener Borussii Dortmund postanowił zagrać agresywniej. W tej samej minucie zmienił pomocnika Giovanniego Reynę i na pole gry wprowadził napastnika Marca Reusa, który w bieżącym sezonie ma na koncie trzy bramki. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Nie mylił się, jego drużyna zdołała zdobyć bramkę, odrobić straty i zremisować. W tej samej minucie za Thomasa Delaneya wszedł Mahmoud Dahoud. Na pół godziny przed końcowym gwizdkiem kartkę dostał Stefan Posch, piłkarz TSG Hoffenheim. W tej samej minucie w jedenastce Borussii Dortmund doszło do zmiany. Youssoufa Moukoko wszedł za Juliana Brandta. A trener TSG Hoffenheim wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Mijata Gaćinovicia. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy 11 razy. Murawę musiał opuścić Pavel Kaderabek. Między 65. a 81. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Borussii Dortmund i jedną drużynie przeciwnej. W 71. minucie w zespole Borussii Dortmund doszło do zmiany. Nico Schulz wszedł za Jude'a Bellinghama. Drużyna Borussii Dortmund otrząsnęła się z chwilowego letargu. Ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. Na dziewięć minut przed zakończeniem pojedynku wynik ustalił Erling Haaland. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego piętnaste trafienie w sezonie. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom Wieśniaki: Moanesowi Dabourowi w 85. minucie i Mijatowi Gaćinoviciowi w drugiej minucie doliczonego czasu spotkania. W 88. minucie w jedenastce TSG Hoffenheim doszło do zmiany. Robert Skov wszedł za Moanesa Daboura. Do końca meczu wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 2-2. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Arbiter w pierwszej połowie przyznał jedną żółtą kartkę piłkarzom TSG Hoffenheim, a w drugiej sześć. Zawodnicy gospodarzy dostali w pierwszej połowie jedną żółtą kartkę, natomiast w drugiej jedną więcej. Zespół Borussii Dortmund w drugiej połowie wymienił czterech graczy. Natomiast jedenastka gości w drugiej połowie wymieniła dwóch zawodników. 20 lutego drużyna Borussii Dortmund będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej rywalem będzie Schalke 04 Gelsenkirchen. Natomiast 21 lutego Werder Brema zagra z zespołem ”Wieśniaki” na jego terenie.