Borussia objęła prowadzenie w 24. minucie. Z rzutu wolnego dośrodkował Andrij Jarmołenko, "główkował" Omer Toprak, ale trafił w Shinjiego Kagawę. Japończyk opanował jednak piłkę i z dwóch metrów posłał ją do siatki. Chwilę wcześniej z około 11 metrów strzelał Łukasz Piszczek, który oczywiście wyszedł w podstawowym składzie BVB i rozegrał cały mecz, ale posłał piłkę w środek bramki, nie sprawiając problemu Christianowi Mathenii. Goście podwyższyli prowadzenie w 64. minucie. Kontrę wyprowadził Christian Pulisic, dograł na prawą stronę do Jarmołenki, a Ukrainiec mając wybór, bo mógł odegrać piłkę, podał do nadbiegającego Pierre'a-Emericka Aubameyanga, który z metra posłał ją do siatki. W 76. minucie Gabończyk stanął przed szansą na kolejnego gola, ale, po świetnym prostopadłym podaniu Nuriego Sahina, wpadł w pole karne i strzelił tuż obok słupka. W klasyfikacji strzelców status quo, Robert Lewandowski zdobył we wtorek bramkę dla Bayernu i ma w sumie sześć, a Aubameyang po wtorkowym meczu pięć. Borussia wynik spotkania ustaliła w 79. minucie. Mahmoud Dahoud znalazł Pulisica, który wbiegł z piłką w pole karne i przymierzył przy drugim słupku. Zespół z Dortmundu z 13 punktami pozostał liderem Bundesligi, wyprzedza Bayern o jedno "oczko". Paweł Olkowski nie zmieścił się w kadrze 1. FC Koeln. "Kozły" przegrały na własnym stadionie z Eintrachtem Frankfurt 0-1 i wciąż są "czerwoną latarnią" ligi. Z kolei SC Freiburg zremisował u siebie z Hannover 96 1-1. W ekipie gospodarzy spotkanie z ławki rezerwowych oglądał bramkarz Rafał Gikiewicz, a Bartosza Kapustki nie było w kadrze meczowej. Pawo <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-niemcy-bundesliga-regular-season,cid,623" target="_blank">Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Bundesligi</a>