Wcześniej mistrzowie Niemiec pokonali 4-1 Valencię (bramka Lewandowskiego) i 1-0 Inter Mediolan. "Lewy" na czwartkowy mecz z Chińczykami wyszedł w podstawowym składzie. Bayern szybko mógł objąć prowadzenie, ale Pierre-Emile Hoejbjerg fatalnie przestrzelił głową z pięciu metrów. W odpowiedzi błysnął nowy nabytek gospodarzy Robinho, który po indywidualnej akcji uderzył jednak zbyt słabo, by zaskoczyć Manuela Neuera. Niemiecki bramkarz miał w pierwszych minutach dużo roboty, a trener Bayernu Pep Guardiola nie był zadowolony z postawy swojej ekipy. Z czasem przewaga Niemców zaczęła rosnąć, ale czystych okazji nie było. Tuż po przerwie Lewandowskiemu zabrakło centymetrów, by sięgnąć piłki po akcji lewą stroną i podaniu wzdłuż bramki Douglasa Costy. W 66. minucie zespół Evergrande miał wyśmienitą okazję do strzelenia gola. Oko w oko z Ivanem Luciciem stanął Gao Lin, który jednak minimalnie chybił z 14 metrów. Cztery minuty później boisko opuścił Lewandowski. Polaka na placu gry zastąpił Gianluca Gaudino. Optyczną przewagę miał Bayern, ale podopiecznym Guardioli brakowało precyzji w decydujących momentach. Chińczycy natomiast starali się wyprowadzać szybkie kontrataki. Jeden z nich omal nie zakończył się golem. Bawarczyków uratował Lucić, który ofiarnie rzucił się pod nogi Wang Junhui. W odpowiedzi zagotowało się pod bramką Evergrande. Z prawej strony dośrodkował Philipp Lahm. Thomas Mueller przyjął piłkę w polu karnym na 7. metrze, obrócił się i uderzył mocno. Zeng Cheng z trudem odbił futbolówkę. Bayern "przycisnął" w końcówce, ale ani Mueller ani Douglas Costa nie zdołali trafić do siatki. W Chinach Bawarczycy rozegrali trzy mecze. Wcześniej pokonali Valencię 4-1 i Inter Mediolan 1-0. Mistrz Niemiec kończy chińskie tournee. W piątek Lewandowski i spółka wracają do Monachium. Evergrande Kanton - Bayern Monachium 0-0