Periszić został dziś oficjalnie zaprezentowany jak piłkarz Bayernu Monachium. 30-letni skrzydłowy został wypożyczony do końca sezonu z Interu Mediolan, a w umowie zawarta jest opcja wykupu piłkarza. Chorwat nie będzie mógł od razu pomóc swojemu nowemu klubowi. Okazało się, że zawieszenie na jeden mecz, którego dorobił się oglądając piątą żółtą kartkę w ostatnim meczu zeszłego sezonu, będzie obowiązywało piłkarza także w Bundeslidze. Peisziciowi nie pomoże ani zmiana ligi, ani zakończenie zeszłego sezonu. Zaskoczenia tym faktem nie ukrywał trener Bawarczyków Niko Kovacz. Okazało się, że podpisując umowę z Chorwatem Bayern nie zdawał sobie sprawy z dyskwalifikacji. - Niestety zawieszenie Periszicia obowiązuje wszędzie. Sam tego nie wiedziałem - przyznał 47-letni szkoleniowiec, będący rodakiem Periszicia. Kovacz przekonywał też, że wypożyczenie skrzydłowego jest optymalnym rozwiązaniem. - Coraz częściej dokonuje się transferów w ten sposób. Możesz sprawdzić jak radzi sobie zawodnik bez konieczności sięgania głęboko do portfela. Tak było choćby w przypadku Jamesa Rodrigueza - zaznacza Kovacz. Bayern rozpocznie ligowe zmagania od piątkowego meczu z Herthą Berlin. Bawarczycy wcześniej rozegrali już dwa oficjalne spotkania - najpierw przegrali 0-2 z Borussią Dortmund w meczu o Superpuchar, a następnie pokonali 3-1 Energie Cottbus w meczu 1. rundy Pucharu Niemiec. Bundesliga: zobacz terminarz nowego sezonu WG