Leroy Sane nie mógł wystąpić w minionym spotkaniu Bayernu Monachium z Atletico Madryt (wygrany przez Bawarczyków 4-0) w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Skrzydłowy nie był jeszcze w optymalnej formie po kontuzji kolana. Wiele wskazuje na to, że Niemiec będzie mógł jednak zagrać w następnym meczu "Die Rotem". - Wszyscy kontuzjowani piłkarze - w tym Sane - są już w formie. Nie planujemy póki co, aby rozpoczął mecz z Eintrachtem Frankfurt od pierwszej minuty. Powrót musi być stopniowy. Nie podlega natomiast wątpliwości to, że jest alternatywą, bowiem na treningach spisywał się bardzo dobrze - powiedział trener Bayernu Monachium Hansi Flick, cytowany przed "Sport1.de". "Die Roten" mają obecnie bardzo napięty grafik i stosunkowo wąską kadrę jeżeli chodzi o formację pomocy. Nadal nie jest także pewne czy do dyspozycji niemieckiego trenera będzie Serge Gnabry, który zakaził się koronawirusem. W starciu przeciwko Atletico z dobrej strony pokazał się natomiast Corentin Tolisso. - Teraz może poczuć, że lubi piłkę nożną. W poprzednim sezonie miał poważną kontuzję i było to widać. Spadło z niego trochę ciężaru i to ważne, bo wtedy ma luz. Cieszę się, że strzelił ostatnio gola. Jest bardzo silny, potrzebujemy tego - dodał Niemiec. Bawarczyków po meczu z Eintrachtem czeka ciężki okres. Bayern będzie musiał bowiem rozegrać cztery spotkania poza swoim stadionem. Najpierw ekipa Flicka zmierzy się z Lokomotiwem Moskwa, później czeka ich stracie przeciwko Koeln i spotkania z Borussią Dortmund oraz RB Slazburg. - Żadne narzekanie nie wchodzi w grę. Traktujemy te rzeczy w inny sposób i nie martwimy się tym jak można rozegrać cztery wyjazdowe spotkania z rzędu. Oczywiście podróżowanie wiąże się ze stresem, ale damy sobie z tym radę - zapewnił szkoleniowiec "Die Roten". Mecz Bayernu z Eintrachtem rozpocznie się jutro. Początek o 15:30.Bundesliga - wyniki, tabela, strzelcyPA