W 25. minucie Polak stanął przed bardzo dobrą okazją do zdobycia bramki. Po prostopadłym podaniu Joshuy Kimmicha "Lewy" znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem rywali, przelobował Ramazana Oezcana, ale piłkę przed linią zdołał jeszcze wybić wracający Romain Bregerie. Pięć minut przed końcem pierwszej połowy goście mogli objąć prowadzenie, kiedy po ładnej akcji z pola karnego strzelał Pascal Gross, ale w ostatniej chwili zablokował go Philpp Lahm. Potem w roli głównej wystąpił Manuel Neuer. Bramkarz Bayernu najpierw wyszedł obronną ręką z sytuacji sam na sam ze Stefanem Leksem, a potem sparował groźny strzał Lukasa Hinterseera. Po zmianie mocniej zaatakowali gospodarze. W 50. minucie Lahm po "klepce" z Javim Martinenzem znalazł się w sytuacji sam na sam z Oezcanem, ale górą był bramkarz Ingolstadt. Natomiast cztery minuty później z prawej strony dośrodkował Kinglsey Coman, Lewandowski uderzył natychmiast "piątką", Oezcan odbił jednak piłkę, a dobitka Polaka poszybowała ponad poprzeczką. Beniaminek też miał swoje szanse. W 58. minucie Matthew Leckie podał do Leksa, który uciekł obrońcom monachijczyków, ale jego strzał z kilku metrów obronił Neuer. Bayern objął prowadzenie w 65. minucie. Jerome Boateng zagrał prostopadłą piłkę na wolne pole, wyścig sprinterski do niej wygrał Lewandowski, który minął na linii pola karnego Oezcana, bo ten zupełnie niepotrzebnie wyszedł tak daleko, a potem Polak trafił do siatki z dość ostrego kąta. Wynik spotkania został ustalony kwadrans przed końcem. Coman zagrał na lewe skrzydło do Thomasa Muellera, ten ograł Rogera, a następnie wystawił piłkę Lahmowi, który strzelił na 2-0 Zobacz sytuację w Bundeslidze