Finalizacja transferu Dayota Upamecano będzie dużym sukcesem dla drużyny Bayernu Monachium. 22-latek jest bowiem jednym z najbardziej perspektywicznych defesnoroów na świecie, a jak przyznał jego agent, zainteresowanie nim wyrażały również kluby z Włoch, Hiszpanii czy Anglii. Francuz miał jednak postawić na "Die Roten", a informację tę potwierdził dyrektor sportowy klubu Hasan Salihamidzić. - Bardzo nas to cieszy. Prowadziliśmy dobre, intensywne i jak najbardziej profesjonalne rozmowy z Dayotem i jego doradcą Volkerem Struthem przez wiele miesięcy - powiedział Bośniak, cytowany przez "Sport1.de". Podobne odczucia dotyczące przebiegu rozmów miał także sam Struth, który niedawno powiedział, <a href="https://sport.interia.pl/bundesliga/news-bundesliga-agent-dayota-upamecano-potwierdza-rozmawiamy-z-ba,nId,5021364" target="_blank">że Bayern nie wywierał zbyt dużej presji, ale czuć było spore zainteresowanie usługami gracza RB Lipsk.</a> Agent Upamecano potwierdził również, że piłkarza obowiązuje klauzula odejścia i Bayern najprawdopodobniej zapłaci za niego ok. 42,5 miliona euro. Informacja o negocjacjach z graczem wywołała spory optymizm w środowisku bawarskiego klubu. - On pomoże Bayernowi. Będę bardzo szczęśliwy jeżeli trafi do "Die Roten" i tym samym zostanie w Bundeslidze - skomentował medialne doniesienia były defensor Bawarczyków Markus Babbel.O wiele dosadniej możliwość gry z Upamecano ocenił inny gracz Bayernu Alphonso Davies. 20-latek poproszony o ocenę umiejętności Francuza odparł: - To bestia. Upamecano dołączy do Bayernu, kto opuści klub? Transfer utalentowanego Francuza wiąże się jednak z innymi roszadami w szeregach Bayernu. Dobrze poinformowani dziennikarze "Sport1.de" twierdzą, że z klubem - oprócz Davida Alaby - pożegna się również środkowy obrońca Niklas Suele. Co ciekawe agentem piłkarza również jest Struth, który odpowiadając na medialne pogłoski stwierdził, że transfer Upamecano nie oznacza wcale pogorszenia sytuacji reprezentanta Niemiec. Niemniej doniesienia o odejściu Suele cyklicznie przewijają się przez niemieckie media. Według branżowego portalu "Transfermarkt.de" Niemiec wyceniany jest na 48 milionów euro, a wcześniej zainteresowanie nim wykazywały Manchester United czy Chelsea. Z Bayernem na pewno pożegna się natomiast Alaba, który nie przedłużył wygasającego w czerwcu kontraktu. Sprawą otwartą pozostaje natomiast nowa umowa dla innego środkowego defensora - Jerome'a Boatenga. RB Lipsk reaguje na odejście gwiazdora Spore zainteresowanie Upamecano nie powinno dziwić. 22-latek ma już na swoim koncie ponad 100 występów na poziomie na Bundesligi i jego strata będzie dużym osłabieniem dla RB Lipsk. Ekipa z Saksonii błyskawicznie rozpoczęła poszukiwanie następcy dla Francuza. Na celowniku klubu znajdują się bowiem 20-letni Mohamed Simakan oraz 19-letni Josko Gvardioli. Obaj uważani są za bardzo utalentowanych obrońców i wpisywaliby się w strategię promowania młodych graczy i sprzedawania ich za duże sumy, z których słynie nie tylko RB Lipsk, ale także choćby RB Salzburg. Zobacz Sport Interia w nowej odsłonie! <a href="http://www.sport.interia.pl/?utm_source=testlinkow&utm_medium=testlinkow&utm_campaign=testlinkow" target="_blank">Sprawdź!</a> PA