Martial był bohaterem sensacyjnego transferu z AS Monaco do Manchesteru United w 2015 roku, gdy angielski klub zdecydował się zapłacić za 19-latka aż 60 mln euro. Francuz miał być przyszłością "Czerwonych Diabłów", ale nie dostaje wielu okazji do gry. W obecnym sezonie strzelił 11 goli i zaliczył 10 asyst w 41 występach, ale zazwyczaj albo wchodził na końcówki, albo był zmieniany w drugiej połowie. Nie przedłużył kontraktu, który wygasnąć ma latem przyszłego roku i jeśli Manchester United chce odzyskać część wydanych na niego pieniędzy, to musi sprzedać go w letnim okienku transferowym. Wszystko więc wskazuje na to, że piłkarz w czerwcu zmieni klub. Monitorują jego sytuację wielkie europejskie firmy jak Juventus, Atletico Madryt i Tottenham, a ich zainteresowanie jest tym większe, że młody napastnik powinien być dostępny na okazyjnych warunkach z racji kończącego się kontraktu. Również z tego powodu pozyskanie Martiala jest ciekawym rozwiązaniem dla Bayernu. Wprawdzie klub zdecydował się przedłużyć kontrakty z Arjenem Robbenem i Franckiem Riberym, ale obaj skrzydłowi zbliżają się do końca karier, a oprócz Kingsleya Comana i Serge'a Gnabry'ego w przyszłym sezonie nie będzie dla nich alternatywnych rozwiązań. Martial może zresztą też grać na środku ataku, więc w razie potrzeby mógłby także zastąpić Roberta Lewandowskiego. MZ