Jak wyliczyli statystycy OptaFranz, pierwszy raz w historii dwóch zawodników dobiło do granicy 20 bramek po 18 kolejkach niemieckiej ekstraklasy. Werner dokonał tej sztuki po dwóch bramkach strzelonych Rafałowi Gikiewiczowi, w wygranym 3-1 starciu z Unionem Berlin. Lewandowski natomiast dołożył do swojego konta kolejne trafienie, pewnie egzekwując rzut karny w meczu z Herthą Berlin. Bawarczycy zwyciężyli ostatecznie 4-0. Dorobek Polaka mógł być jeszcze bardziej imponujący, lecz po konsultacji z systemem VAR sędzia Tobias Stieler anulował jedną z jego bramek, dopatrując się faulu na bramkarzu. Werner i Lewandowski nawiązują do kapitalnych wyczynów legendarnego Gerda Muellera. Na tym samym etapie sezonu 1968/69 Niemiec także mógł się pochwalić 20 bramkami, a w kampanii 1972/73 poprawił ten wynik, notując w 18 kolejkach 21 goli. "Lewy" wciąż goni rekord wszech czasów Muellera, który sezon 1971/72 zakończył z 40 ligowymi trafieniami. Polak jest więc dokładnie w połowie drogi do wyrównania historycznego osiągnięcia. Do rozegrania zostało jeszcze 16 kolejek. Aby powtórzyć wyczyn Muellera, Lewandowski musi więc zdobywać średnio 1,25 bramki na mecz, co - mając na uwagę jego formę strzelecką - nie jest niemożliwe. Ogromną chrapkę na zapisanie się w annałach rodzimego futbolu ma na pewno także Werner, co zapowiada pasjonującą walkę o tytuł króla strzelców Bundesligi. Pikanterii dodaje fakt, że drużyny obu napastników rywalizują o tytuł mistrza Niemiec. Na razie na prowadzeniu utrzymuje się RB Lipsk, mając cztery punkty przewagi nad drugim Bayernem. Dalsze pozycje zajmują dwie "imienniczki" - Borussia Moenchengladbach (35 "oczek") i Borussia Dortmund (33). Piąte jest Schalke (33). TB <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-niemcy-bundesliga,cid,623,sort,I" target="_blank">Bundesliga - wyniki, terminarz, tabela, strzelcy</a>