Oba zespoły przystąpiły do meczu na BayArenie w nieco zmienionych składach, bo w czwartek rywalizowały w Lidze Europejskiej. Borussia pokonała w Dortmundzie FC Porto 2-0, a Bayer wygrał w Lizbonie ze Sportingiem 1-0. Przed niedzielnym spotkaniem, ekipy dzieliło aż trzynaście punktów. Borussia była wiceliderem, a Bayer plasował się na czwartej pozycji w tabeli. Mecz na szczycie wzbudził spore zainteresowanie, na trybunach obiektu w Leverkusen zameldował się między innymi selekcjonerem reprezentacji Niemiec - Joachim Loew. Hitowe zawody w Leverkusen zaczęły się bardzo mizernie. Dopiero w 13. minucie, z rzutu wolnego z około 25 metrów uderzał Pierre-Emerick Aubameyang. Gabończyk trafił w mur zawodników "Aptekarzy", ale pozwolił na ożywienie trybun. Bayer odpowiedział dwie minuty później, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, głową celnie strzelał Jonathan Tah, ale na posterunku był bramkarz gości Roman Buerki. W 36. minucie, z lewej strony boiska, z rzutu wolnego w pole karne Bayeru centrował Henrik Mchitarjan, ale podopieczni Rogera Schmidta wybili piłkę poza szesnastkę Bernda Leno. W doliczonym czasie gry, dortmundczycy mieli pierwszą, stuprocentową okazję na objęcie prowadzenie. Christian Pulisić, w polu karnym gospodarzy, zgrał piłkę do Aubameyanga, ale Gabończyk minimalnie chybił. Drugą część meczu lepiej rozpoczęli "Aptekarze". Po dwójkowej akcji Javiera Hernandeza i Karima Bellarabiego, Niemiec stanął przed szansą zdobycia gola. Skrzydłowego w ostatnim momencie zablokował Łukasz Piszczek. Bundesliga - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę! W 65. minucie, pierwszą akcję ofensywną w drugiej połowie przeprowadziła drużyna Thomasa Tuchela. Borussia skontrowała rywali i po trójkowej akcji zdobyła bramkę. Piłkę w środku boiska odzyskał Marco Reus, który uruchomił z lewej strony Erika Durma. Lewy obrońca BVB wpadł w pole karne gości i wyłożył piłkę do Aubameyanga, a Gabończyk tylko dopełnił formalności. Dla napastnika dortmundczyków była to 21. bramka w tym sezonie Bundesligi. Po golu dla Borussii, arbiter Felix Zwayer wyrzucił na trybuny Rogera Schmidta, ale szkoleniowiec Bayeru nie chciał opuścić ławki rezerwowych. Sędzia nie zamierzał dyskutować z trenerem gospodarzy i... wraz z asystentami zszedł do szatni. Po niespełna dziesięciominutowej przerwie, grę wznowiono. Pauza podziałała lepiej na "Aptekarzy". W 72. minucie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, głową, minimalnie obok bramki, uderzał Kyriakos Papadopoulos. Goście ograniczyli się do kontrataków. Na trzy minuty przed końcem spotkania, Marco Reus stanął w sytuacji sam na sam z bramkarzem Bayeru, ale to Bernd Leno wyszedł z pojedynku zwycięsko. Chwilę później, przed szesnastką "Aptekarzy" szarżował Mchitrjan, a faulem zatrzymał go dopiero Wendell. Rzut wolny nie przyniósł korzyści ekipie Tuchela, bo Reus trafił prosto w mur. W doliczonym czasie gry, Bayer przeprowadził akcję ostatniej szansy, w której okazję strzelecką miał Javier Hernandez. Chicharito długo się wahał i ostatecznie przestrzelił obok bramki. W pozostałych niedzielnych meczach 22. kolejki niemieckiej ekstraklasy: Schalke zremisowało 1-1 z VfB Stuttgart (90 minut Przemysława Tytonia), a Hannover przegrał 0-1 z Augsburgiem (90 minut Artura Sobiecha).