Coutinho miał problem z regularną grą w Barcelonie i szefom Bayernu udało się skłonić władze "Dumy Katalonii" do wypożyczenia piłkarza. Brazylijczyk świetnie zaaklimatyzował się w Monachium i szybko został pierwszoplanową postacią w zespole. Nadrobił zaległości treningowe i po ośmiu meczach ma na koncie dwa gole i trzy asysty. Szybko pojawiła się informacja, że szefowie Bayernu chcą go wykupić, a mają taką możliwość, bo w umowie z Barceloną zapisali sobie prawo wykupu piłkarza latem 2020 roku. Co więcej, hiszpańscy dziennikarze są zdania, że Barcelona byłaby skłonna przystać nawet na negocjacje i odstąpić gracza za niższą kwotę niż 120 mln euro, która widnieje w kontrakcie z Bayernem. Andrea Pirlo przekonuje, że byłaby to udana inwestycja dla Bawarczyków. - Bayern potrzebował takiego piłkarza jak Coutinho. Zwłaszcza po tym, jak odeszli Franck Ribery i Arjen Robben - ocenił włoski mistrz świata z 2006 roku w rozmowie ze sport1.de. - Dobrze się zintegrował, Bayern i tak jest silnym zespołem, ale dzięki niemu ponownie podniósł swoją jakość - dowodził Pirlo, który grając w środkowej linii imponował genialną wizją gry. Kto jego zdaniem jest najmocniejszą bronią Bayernu? - Jest tam wielu mocnych zawodników, ale uważam, że Coutinho i Robert Lewandowski. Jest tam też kilku innych wybitnych graczy - ocenił Pirlo. Bardzo zadowolony z pozyskania Coutinho jest także Lewandowski, który w osobie Brazylijczyka zyskał silne wsparcie w grze ofensywnej. "Lewy" jest w wyśmienitej formie, ale także nowy nabytek Bayernu ma udział w tym, że Polak strzelił 15 goli w 11 meczach Bawarczyków. MZ