Polski obrońca nie zasługuje jednak na biczowanie. Cała defensywa Stuttgartu zagrała fatalnie. Dla gości spotkanie źle się ułożyło. Już w siódmej minucie stracili bramkę. Emmanuel Iyoha przejął długie podanie w okolicach środka boiska. Pojedynek biegowy przegrał z nim Kamiński i piłkarz Kilonii łatwo dostał się w pole karne i pokonał bramkarza. Stuttgart próbował wyrównać, ale był nieskuteczny. W końcówce pierwszej połowy Daniel Didavi w ciągu czterech minut dostał dwie żółte kartki i musiał opuścić boisko. Mimo gry w osłabieniu goście zdołali wyrównać. W 59. minucie rzut karny wykorzystał Nicolas Gonzalez.