Drużyna FC Koeln przed meczem zajmowała 17. pozycję w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niej na wagę złota. Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 29 pojedynków jedenastka SC Freiburg wygrała 12 razy i zanotowała tyle samo porażek oraz pięć remisów. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy SC Freiburg w 18. minucie spotkania, gdy Nils Petersen strzelił pierwszego gola. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego ósme trafienie w sezonie. Drużyna FC Koeln ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację szybko wykorzystał zespół gości, zdobywając kolejną bramkę. W 20. minucie na listę strzelców wpisał się Ermedin Demirović. Sytuację bramkową stworzył Vincenzo Grifo. W 37. minucie arbiter ukarał żółtą kartką Jannesa-Kiliana Horna z FC Koeln, a w 41. minucie Ermedina Demirovicia z drużyny przeciwnej. Do końca pierwszej połowy żadnej z drużyn nie udało się zmienić wyniku meczu. Drugą połowę jedenastka FC Koeln rozpoczęła w zmienionym składzie, za Mariusa Wolfa wszedł Ismail Jakobs. W pierwszych sekundach drugiej połowy spotkania kartką został ukarany Sebastian Andersson, piłkarz FC Koeln. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach po przerwie, a już padł kolejny gol w tym spotkaniu. W 49. minucie bramkę kontaktową zdobył Sebastian Andersson. Przy strzeleniu gola asystował Ismail Jakobs. Kibice SC Freiburg nie mogli już doczekać się wprowadzenia Lucasa Hölera. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy osiem razy i ma na koncie cztery strzelone gole. Murawę musiał opuścić Ermedin Demirović. To była dobra decyzja, ponieważ jego jedenastce udało się strzelić kolejną bramkę. W 58. minucie Roland Sallai został zastąpiony przez Jonathana Schmida. W 61. minucie arbiter wskazał na jedenasty metr, ale Ondrej Duda spudłował fatalnie. Niewykorzystany karny na pewno nie pomógł drużynie w odbudowywaniu morale. Chwilę później trener FC Koeln postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 64. minucie na plac gry wszedł Jan Thielmann, a murawę opuścił Florian Kainz. Między 64. a 84. minutą, boisko opuścili piłkarze FC Koeln: Sebastian Andersson, Ellyes Skhiri, Kingsley Ehizibue, na ich miejsce weszli: Dominick Drexler, Max Meyer, Salih Özcan. Także w drużynie przeciwnej trener zarządził roszady na boisku, miejsce Yannika Keitla, Nilsa Petersena, Manuela Guldego zajęli: Baptiste Santamaría, Janik Haberer, Keven Schlotterbeck. W 81. minucie kartkę dostał Philipp Lienhart z jedenastki gości. Zawodnicy gości w końcu odpowiedzieli strzeleniem gola. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry wynik na 1-3 podwyższył Vincenzo Grifo. To już dziewiąte trafienie tego piłkarz w sezonie. Bramka padła po podaniu Lucasa Hölera. Pod koniec meczu rozwiązał się worek z bramkami, jednak kibice gospodarzy nie mieli powodów do zadowolenia. Trzy minuty później wynik ustalił Jonathan Schmid. Asystę przy bramce ponownie zaliczył Vincenzo Grifo. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 1-4. Arbiter w pierwszej połowie przyznał jedną żółtą kartkę zawodnikom gospodarzy, natomiast w drugiej dostali tyle samo. Piłkarze SC Freiburg otrzymali w pierwszej połowie jedną żółtą kartkę, a w drugiej dostali tyle samo. Oba zespoły dokonały po pięć zmian w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna SC Freiburg zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jej rywalem będzie Bayern Monachium. Tego samego dnia Hertha Berlin będzie gościć drużynę FC Koeln.