Był to pierwszy mecz rozegrany między tymi jedenastkami. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w trzecim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Między 32. a 42. minutą, arbiter starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki piłkarzom Bragantina Clube do Pará oraz dwie drużynie przeciwnej. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy Ceary S.C. w 45. minucie spotkania, gdy Luiz Otávio zdobył pierwszą bramkę. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu Ceary S.C.. Drugą połowę jedenastka Bragantina Clube do Pará rozpoczęła w zmienionym składzie, za Wendella wszedł Índio. W 54. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Bilaua z Bragantina Clube do Pará, a w 57. minucie Brunona Pacheca z drużyny przeciwnej. W tej samej minucie George zastąpił Rafinhę. Po chwili trener Ceary S.C. postanowił wzmocnić linię napadu i w 67. minucie zastąpił zmęczonego Leandra Carvalha. Na boisko wszedł Mateus Gonçalves, który miał za zadanie częściej niepokoić obrońców drużyny przeciwnej. W 68. minucie Marcos Goiano został zmieniony przez Vitinha, co miało wzmocnić drużynę Bragantina Clube do Pará. Trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Rafaela Sóbisa na Bergsona w 77. minucie oraz Felipe Silvę na Viníciusa Goesa w tej samej minucie. Arbiter pokazał żółte kartki zawodnikom Bragantino Clube do Pará: Gabrielowi w 71. i Rafinie w 89. minucie. Zawodnicy Bragantina Clube do Pará w końcu odpowiedzieli strzeleniem gola. W tej samej minucie Canga wyrównał wynik meczu. Kilka chwil później okazało się, że dalsze wysiłki podejmowane przez drużynę Ceary S.C. przyniosły efekt bramkowy. W piątej minucie doliczonego czasu gry na listę strzelców wpisał się Bergson. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 1-2. Piłkarze Bragantina Clube do Pará dostali w meczu pięć żółtych kartek, natomiast ich przeciwnicy trzy. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie.