Zaplanowana na 6. lutego walka będzie drugim sprawdzianem Tomasza Adamka w wadze ciężkiej. Pierwszy wypadł zgodnie z planem najlepszego polskiego pięściarza. 24. października podczas Polsat Boxing Night "Góral" pewnie pokonał Andrzeja Gołotę. Kolejnym przeciwnikiem Adamka będzie Jason Estrada. Polak, który zgłasza mistrzowskie aspiracje w wadze ciężkiej, poważnie przygotowuje się do tej konfrontacji. Powiększył sztab szkoleniowy o solidnego eksperta Rogera Bloodwortha, a także - dzięki współpracy z Ralphem Mendezem - pracuje nad przyrostem masy mięśniowej. - Ralph od dwóch lat jest moim trenerem od treningu siłowego. Ma wielką wiedzę teoretyczną i praktyczną. Ćwiczenia z nim to istne tortury mające za zadanie zwiększyć masę mięśniową ramion i barku a także wzmocnić nogi. Powoli stawałem się optycznie i fizycznie na wadze coraz większy - podkreśla "Góral" na łamach swojej strony internetowej (tomaszadamek.com.pl). Na efekty pracy z Mendezem nie trzeba było długo czekać. Adamek przyznaje, że pod koniec roku "wszedł do klubu stu", czyli przekroczył 100 kilogramów. Wzrosła nie tylko masa, ale i siła naszego pięściarza. - Sam Ralph odczuł skutki swojej pracy, kiedy na jednym z treningów podczas tarczowania wybiłem mu dwa palce. Ralph z racji nieobecności trenera Andrzeja Gmitruka (dojechał do New Jersey na początku roku - przyp. red), wypełniał czas treningów o coraz to nowe elementy - zdradza "Góral". Zobacz także Dominacja Pacquiao, Adamek zdemolował Gołotę Adamek sparuje z "King Kongiem"