Jako pierwszy na ring wyszedł czempion WBC wagi średniej Jermall Charlo (31-0, 22 KO), który jednogłośnie na punkty - 116:112, 117:111, 118:110 - pokonał Ukraińca Serhieja Derewianczenkę (13-3, 10 KO). "Zrealizowałem swój plan. To był największy sprawdzian w mojej karierze i zdałem go" - stwierdził triumfator. Drugi z rodzeństwa stoczył unifikacyjny pojedynek w kategorii super półśredniej z pochodzącym z Dominikany Jeisonem Rosario (21-1-1, 14 KO) - o pasy WBC, IBF i WBA. Jermell Charlo (34-1, 18 KO) był lepszy i wygrał przez nokaut. Rosario był liczony przez sędziego w pierwszej, szóstej i - ostatniej, jak się okazało - ósmej rundzie. Trofeum mistrzowskie federacji WBA wagi super koguciej zachował Amerykanin Brandon Figueroa (21-0-1, 16 KO). W dziesiątej rundzie zwyciężył rodaka Damiena Vazqueza (15-2-1, 8 KO). Z kolei w starciu Meksykanów, Luis Nery (31-0, 24 KO) zdobył wakujący tytuł mistrza świata organizacji WBC kategorii super koguciej. Wygrał 115:113, 116:112, 118:110 z Aaronem Alamedą (25-1, 13 KO). W innej walce Filipińczyk John Riel Casimero (30-4, 21 KO) obronił tytuł czempiona WBO w wadze koguciej, pokonując w trzeciej rundzie Ghańczyka Duke'a Micaha (24-1, 19 KO). giel/ wkp/