"Chciałbym aby nasi pięściarzy zamazali nieudany występ na olimpiadzie i zdobyli dwa medale. Nie muszą być z najcenniejszego kruszcu. Ważne żeby potwierdzili swój potencjał, że warto w nich wierzyć i czegoś nauczyli się na swoich błędach, a inwestowane w nich środki nie poszły na marne" - powiedział Kusior. Dwa lata temu z bułgarskiego Płowdiw polscy bokserzy wrócili bez medalu. Do Liverpoolu trener Ludwik Buczyński zabrał nową, odmłodzoną kadrę. Nie ma w niej Andrzeja Liczika, Krzysztofa Szota czy Mirosława Nowosady. "Z rozmów ze sztabem szkoleniowym wynika, że zawodnicy są w wysokiej formie, a szczególnie wiatr w żagle złapał Michał Chudecki (57 kg). Inni jak Łukasz Maszczyk (48 kg) i Rafał Kaczor (51 kg) zapomnieli o igrzyskach" - dodał szef Polskiego Związku Bokserskiego, który w ostatnich dniach przebywał z reprezentacją Polski na młodzieżowych mistrzostwach świata w Guadalajarze. W Meksyku Kusior pełnił funkcję menedżera technicznego imprezy. Oprócz trójki wymienionych, w Liverpoolu wystąpią Mateusz Mazik (54 kg), Marcin Łęgowski (64 kg), Krzysztof Chudecki (69 kg) i Dariusz Sęk (75 kg). "Jestem ciekaw jak po pekińskiej olimpiadzie zmieniły się drużyny poszczególnych narodów. Jak to w boksie bywa znów ważne jest losowanie" - przyznał Kusior. W angielskich zawodach zabraknie m.in. dwóch utytułowanych pięściarzy, reprezentanta gospodarzy Frankie Gavina i Rosjanina Matwieja Korobowa. W ogłoszonej kadrze Anglii nie ma również dwóch asów z IO w Pekinie - mistrza olimpijskiego Jamesa Degale'a i brązowego medalisty Tony'ego Jeffriesa. Turniej rozpocznie się 6 listopada, a walki eliminacyjne i ćwierćfinałowe rozgrywane będą do środy (12.11). Półfinały zaplanowano na 13 listopada, a finały - 15 listopada. Po ME najlepszych zawodników z kontynentu czeka jeszcze moskiewski Puchar Świata w drugiej połowie grudnia. W stolicy Rosji wystąpią Maszczyk i Kaczor.