"Dobrze się stało dla boksu, że Joshua jest mistrzem, cieszę się jego szczęściem. Nastały ekscytujące czasy, nie ma nic złego w tym, że Anthony ma pas IBF. Nie mam wątpliwości, że kiedyś dojdzie do naszej walki, ale w tej chwili skupiam się wyłącznie na Furym" - powiedział Ukrainiec.O tym pięściarzu "Dr Stalowy Młot" ma zdanie zgoła odmienne niż o Joshui. "Jestem zażenowany, że mamy takiego mistrza, to hańba dla sportu. Wyświadczę przysługę nie tylko swoim, ale wszystkim kibicom boksu, kiedy go pokonam" - stwierdził.Pierwszą walkę z Furym, która odbyła się w listopadzie w Dusseldorfie, Kliczko przegrał jednogłośną decyzją sędziów. Ukrainiec dobrze wie, jakie popełnił wtedy błędy."Wyprowadzałem za mało ciosów. Wszystko poprawię. Nie dowierzam w to, co się stało. Fury wygrał, ale nie czuję się pokonany. Wiem, jak to naprawić" - oświadczył.