Niemiec syryjskiego pochodzenia wciąż nie może pogodzić się z decyzją sędziego ringowego - Guido Cavalleri przerwał walkę po konsultacji z lekarzem w czwartej rundzie, bowiem pretendent doznał poważnego rozcięcia powieki. Ukraiński czempion WBC zarzeka się, że znokautowałby krnąbrnego Charra w przeciągu następnych dwóch rund, wobec tego nie rozumie całego zamieszania. - Co Charr chce osiągnąć tymi protestami? Jeszcze jedna runda, maksymalnie dwie i Manuel znalazłby się na deskach - przyznał "Dr Żelazna Pięść". Jak się okazuje, "Niemiecki Czołg" przez całą tę sytuację popadł w bezsenność. - Od soboty nie mogę spokojnie zasnąć. Zabrano mi zwycięstwo. Powinniśmy walczyć ponownie - skomentował rozżalony 27-latek.