- Już wkrótce nadejdzie dzień, gdy w wadze ciężkiej będzie już tylko jeden mistrz świata. I będę nim ja - grzmi Wilder. - Waga ciężka należy do mnie i wiem to od dawna. Chcę każdego pasa i statusu bezdyskusyjnego mistrza świata - dodaje mistrz świata. - Zraniłem każdego, kto stanął naprzeciw mnie, a wciąż niektórzy kwestionują moje osiągnięcia. Niestety gdy potencjalna walka, jak ta z Joshuą, urasta do takich rozmiarów, potem trochę trudniej do niej doprowadzić. Wkrótce jednak się spotkamy - zapewnia "Brązowy Bombardier", który w ostatnim występie zremisował z Tysonem Furym (27-0-1, 19 KO). - Fury poczuł siłę moich ciosów i nie chce już ze mną walczyć po raz drugi - dodał Wilder.