Przed piątkową walką Wierzbicki miał za sobą 17 walk i wszystkie wygrane, w tym sześć przed czasem. Polak podtrzymał swoją passę i uczynił to w bardzo efektywnym stylu. Wowk (15-3, 9 KO) był cięższy oraz większy i odważnie ruszył do przodu od pierwszej rundy. Wierzbicki mądrze się bronił i skutecznie kontratakował. Po jednej z takich akcji w czwartej rundzie posłał rywala na deski, ale ten szybko doszedł do siebie. Ukrainiec parł cały czas do przodu i kiedy wydawało się, że może w końcu przełamać Polaka, ten w dziewiątej rundzie przeprowadził jednak kolejna kontrę, ale tym razem już na tyle skuteczną, że dającą zwycięstwo przed czasem. W drugiej najciekawszej walce dzierżoniowskiej gali Michał Leśniak (9-1-1, 2 KO) zmierzył się z Władysławem Gelą (9-0, 4 KO) z Ukrainy. Stawką był pas międzynarodowego mistrza Polski w wadze półśredniej. Od początku inicjatywę posiadał Polak, ale niepokonanym do tej pory Gela długo skutecznie się bronił. Po serii ciosów w siódmej rundzie Leśniak złamał rywala i zwyciężył przed czasem. Dużo emocji przyniósł pojedynek Michała Żeromińskiego (13-5-1, 1 KO) z Oktavianem Gratiim (4-5, 2 KO). Początek walki należał do Polaka, ale od czwartej rundy zaczął dominować Mołdawianin. Później role ponownie się odwróciły, ale końcówka należała do rywala Radomianina. Werdyktem sędziów ostatecznie pojedynek zakończył się remisem.