Obóz Hucka zaskarżał taką decyzję, powołując się na sytuację z szóstej rundy. Zdaniem byłego już czempiona sędzia David Fields pozwolił sobie na zbyt długie liczenie Polaka, gdy ten padł po lewym sierpowym. Ale ten sam arbiter liczył w podobny sposób Hucka, kiedy ten padł w jedenastej rundzie. Różnica polegała na tym, że "Główka" dokończył dzieła zniszczenia. Głowacki podejdzie do pierwszej obrony prawdopodobnie w okolicach lutego.