- Oczekuję interesującej konfrontacji. Postaram się przyjechać do Frankfurtu, aby wspierać swojego rodaka i przyjaciela, Aleksandra Powietkina. Ciężko będzie się przeciwstawić Władiymirowi jeśli chodzi o plan taktyczny oraz mądrość boksowania. W końcu uważa się go za najlepszego pięściarza wagi ciężkiej - powiedział były czempion federacji WBA. Rosjanin uważa, że współpraca z Emanuelem Stewardem wyraźnie wyszła Władymirowi Kliczko na dobre, jednak twierdzi, że Ukrainiec, tak jak każdy pięściarz, ma również swoje słabości. - Jestem przekonany, że sztab trenerski Aleksandra doskonale wykorzysta tę szansę. Prognozowanie przed tą walką to niewdzięczne zadanie, jednak mogę powiedzieć, że szanse obu zawodników są wyrównane - zakończył Wałujew.