Pojedynek będzie mogło obejrzeć 54 tysiące kibiców. "Obiekt we Frankfurcie jest gigantycznym stadionem i jestem szczęśliwy, że właśnie tam 11 września dojdzie do pojedynku" - powiedział w czwartek menedżer Władimira Kliczki Bernd Boente. "Na początku mojej kariery dwa razy walczyłem we Frankfurcie. Trzeci pojedynek na wspaniałym stadionie będzie dla mnie dodatkową motywacją" - powiedział mistrz olimpijski z Atlanty 1996 w wadze powyżej 91 kg. Przeciwnikiem Kliczki będzie 30-letni mistrz olimpijski z Aten Aleksander Powietkin. W finałowym pojedynku zwyciężył wtedy Egipcjanina Mohammeda Aly'ego. Jest niepokonany na zawodowym ringu, wygrał wszystkie dziewiętnaście walk i plasuje się na pierwszym miejscu list rankingowych federacji WBO i IBF. Bilans Kliczki to 54 zwycięstwa, w tym 48 przez nokaut i trzy porażki. 34-letni Ukrainiec 20 marca, w obronie pasa mistrzowskiego zwyciężył na gali w Duesseldorfie przez nokaut w dwunastej rundzie Amerykanina Eddie Chambersa. 30 maja, także na stadionie Veltins Arena w Gelsenkirchen brat Władimira, Witalij znokautował w dziesiątej rundzie walki o mistrzostwo świata federacji WBC Alfreda Sosnowskiego. Według prasy niemieckiej pojedynek obserwowało 45 tys. sympatyków boksu. Kliczko i Powietkin to pięściarze świetnie znani polskim kibicom. W połowie lat 90. Władimir boksował w barwach Gwardii Warszawa, zaś na początku tego stulecia Rosjanin w znakomitym stylu triumfował w Memoriale Feliksa Stamma i został uznany najlepszym zawodnikiem stołecznego turnieju.