"Witam wszystkich. Moja walka z Zimnochem nie dojdzie w tym terminie do skutku, ponieważ mój sztab szkoleniowy się na to nie zgadza po ciężkiej walce z Mollo" - napisał zawodnik na swoim profilu. "Walka na 100 proc. się odbędzie w innym terminie, bo jak dla mnie to ja mogę nawet z nim dziś wyjść do ringu, ale niestety nie wszystko zależy ode mnie" - napisał dalej Szpilka."PS na walkę z Krzyśkiem będę za to przygotowany na 110 proc. i wtedy każdy z Nas będzie miał równe szanse... pozdrawiam" - zakończył bokser.<a href="http://www.rmf24.pl/sport/news-szpila-wygral-kolejna-walke-poslal-mollo-na-deski,nId,775639"></a> Kilka dni temu "Szpila" stoczył ciężki bój za oceanem. Co prawda pokonał przez nokaut Amerykanina Mike'a Mollo, ale sam też kilka razy poczuł mocne ciosy rywala. Zdaniem sztabu szkoleniowego, bokser z Wieliczki nie będzie w stanie perfekcyjnie przygotować się do starcia z Zimnochem, choć sam zawodnik twierdzi inaczej.Nie wiadomo jeszcze, kiedy możemy spodziewać się rozegrania tej walki. O potyczce Zimnocha ze Szpilką zrobiło się głośno za sprawą ich bójki, połączonej z epitetami, podczas konferencji prasowej w Warszawie na początku roku. Obaj odgrażali się, że w Ergo Arenie poślą rywala na deski. Pojedynkiem wieczoru 23 lutego w Gdańsku będzie walka 45-letnich bokserów kategorii ciężkiej: Gołoty z Saletą.