Niektórzy już zapowiadają powrót króla. Jednym z nich jest inny wielki mistrz sprzed lat - Ricky Hatton. Sławny "Hitman" również nie grzeszył higienicznym trybem życia pomiędzy walkami, ale nie przeszkodziło mu to w toczeniu wielkich wojen. Przynajmniej do pewnego momentu. - Zrzucił już osiemnaście kilogramów, a powinien zrzucić kolejne dwadzieścia pięć. Najważniejsze jednak, że znów wygląda na szczęśliwego człowieka. Odzyskuje swój dawny urok i naprawdę chce trenować. Znów chce być zdrowym człowiekiem. Miał swoje problemy, dajmy mu jednak szansę poukładania życia na nowo. Cały Manchester powinien być dumny z faktu, że mieliśmy w mieście prawdziwego mistrza świata wagi ciężkiej. Wraca oczywiście powoli i trochę to jeszcze potrwa, ale to świetnie, że w ogóle wraca - kontynuował Hatton, który użyczył Fury'emu swój ośrodek treningowy. - Tyson stoczył już nawet jeden ośmiorundowy sparing. Wciąż ma dużą nadwagę, ale ręce wciąż ma bardzo szybkie. Jeśli zrzuci te kilogramy i znów będzie się ruszał tak jak kiedyś, na pewno będzie górował nad Joshuą w ewentualnym starciu właśnie szybkością oraz umiejętnym poruszaniem się po ringu. Jeśli dobrze zrobi wagę, moim zdaniem ma duże szanse na zdetronizowanie Joshuy - dodał dawny champion kategorii super lekkiej i półśredniej. Przypomnijmy, że powrót Fury'ego na ring wstępnie planowany jest na kwiecień przyszłego roku. Dziś mija dokładnie druga rocznica od czasu jego wielkiej wygranej na Władymirem Kliczką.