"Dogadaliśmy wszystkie szczegóły" - powiedział "Super Expressowi" Michalczewski, który tytuł mistrza świata stracił po przegranym pojedynku z Julio Cesarem Gonzalezem. "Teraz znów go zdobędę" - obiecuje "Tygrys" w "Fakcie". Bokser zaczyna ostre treningi, najperw w Tiemendorfie, a potem przyjedzie też do Zakopanego. "Teraz tylko trening i ciężka praca. Chcę wrócić na szczyt i muszę pokonać Tiozzo" - stwierdził Michalczewski w "SE". Głównym problemem w rozmowach boksera z jego promotorem były pieniądze. "Nie jestem tani. Kohl zdawał sobie sprawę, że trzeba mi zapłacić więcej niż za walkę z Gonzalezem (ok. 2 mln euro). Zgodził się, bo nie miał wyjścia" - tłumaczył "Tygrys" w "SE". Francuz ma 35 lat. Na zawodowych ringach wygrał 46 walk, a 2 przegrał.