"Spodziewałem się, że wygra. To zawodnik młodszy i bardziej aktywny. Powietkin, jak wiemy, kilka razy był zawieszony. Joshua zrobił, co do niego należało. Fundamenty pod walkę z Wilderem zostały położone. Najpierw musimy się zająć Tysonem Furym, zobaczymy, co się wydarzy potem" - oznajmił Jay Deas.Wilder zmierzy się z Furym 1 grudnia w Los Angeles. Na szali położy pas WBC w wadze ciężkiej."To będzie świetna walka. Fury jest atletyczny, może walczyć zarówno z klasycznej, jak i odwrotnej pozycji, jest wyższy, niewygodny, szalony, nigdy nie przegrał, był mistrzem linealnym... Wszystko, czego można chcieć. Jest jak kostka Rubika. Jak go rozgryźć? Znajdziemy sposób" - powiedział Deas.Kolejna walka Joshuy jest zaplanowana na 13 kwietnia na Wembley.