"Tyson to wybryk natury. Jego timing, szybkość reakcji itp., rzeczy, które powinny wymagać nastrojenia po tak długim rozbracie z ringiem, funkcjonują idealnie" - mówi współpracujący z Furym od niedawna Ben Davison."Na treningach musiałem go wręcz hamować, tak aby nie osiągnął szczytu formy zbyt szybko. W tej chwili koncentrujemy się na sile. Stawiamy krok po kroku, jestem zadowolony z tego, jak to wszystko się układa" - dodaje.Były mistrz wagi ciężkiej wróci na ring 9 czerwca w Manchesterze. Jego rywal póki co nie jest znany."Teraz ważne są przede wszystkim rundy. Potrzebujemy ich. Nie chcę kogoś, z kim poszedłby na wojnę i go wykończył. Chcę rund, chcę, żeby sprawdził w praniu to, na czym pracowaliśmy. Tyson uwielbia trenować. Nigdy nie widziałem kogoś z taką pasją do sztuki bokserskiej" - stwierdził Davison.