Na zawodowych ringach Tomasz Adamek występuje już od 15 lat. W tym czasie był mistrzem świata wagi półciężkiej i junior ciężkiej, a także pretendentem do pasa w królewskiej kategorii wagowej. Bokserski świat na dobre usłyszał o "Góralu" dziewięć lat temu. W United Center w Chicago Polak stanął przed szansą wywalczenia mistrzowskiego pasa w wadze półciężkiej prestiżowej federacji WBC. Jego rywalem był Australijczyk Paul Briggs. To była prawdziwa bitwa. Przez 12 rund trwała zażarta walka o zwycięstwo. Żaden z zawodników nie zdołał "złamać" rywala. Podczas 36 minut ringowej wojny wiele mocnych ciosów doszło celu, ale pojedynek nie skończył się przed czasem i o zwycięstwie decydowali sędziowie punktowi. Nobuaki Uratani nie potrafił wskazać lepszego boksera i orzekł remis (114:114), wyższość “Górala" wskazali natomiast John McCarthy (115:113) i John Keane (117:113), a Tomasz Adamek po nerwowym wyczekiwaniu na werdykt mógł odetchnąć z ulgą. Właśnie spełnił swoje największe sportowe marzenie i został mistrzem świata! Po tak dramatycznym i pełnym emocji pojedynku rewanż był, cytując klasyka, oczywistą oczywistością. W październiku 2006 roku kibice dostali kolejną porcję mocnych wrażeń. Znów nieznacznie lepszy był Polak (dwa do remisu). Po dwóch porażkach z "Góralem" Paul Briggs nie wrócił już do wielkiego boksu. Co innego nasz pięściarz. Co prawda w kolejnej walce stracił pas na rzecz Chada Dawsona, ale potem przeniósł się do wagi junior ciężkiej i zdobył pasy IBF i IBO, a następnie z powodzeniem rywalizował w wadze ciężkiej. Dziewięć lat temu oprócz Tomasza Adamka w ringu United Center kibice zobaczyli Andrzeja Gołotę. Słynny pięściarz walczył z Lamonem Brewsterem o pas WBO wagi ciężkiej, ale przegrał przez nokaut w pierwszej rundzie. W najbliższy weekend w Kanadzie o pas WBC wagi półciężkiej walczyć będzie Andrzej Fonfara. Jego rywalem będzie broniący tytułu faworyzowany Adonis Stevenson. Czy Polak sprawi niespodziankę i sięgnie po trofeum, które przed dziewięcioma laty wywalczył Tomasz Adamek? Będziemy trzymać kciuki.