27-letni Wawrzyk (Sferis KnockOut Promotions) posłał rywala na deski w pierwszym i drugim starciu. Pojedynek trwał zaledwie kilka minut. To jego 30. wygrana w zawodowej karierze, w której przegrał tylko - w 2013 roku - z Rosjaninem Aleksandrem Powietkinem o pas WBA. Później pokonał dwóch doświadczonych zawodników Danny'ego Williamsa i Fransa Bothę, a następnie jego karierę przerwał na kilkanaście miesięcy groźny wypadek samochodowy. Operacja złamanej lewej nogi trwała aż siedem godzin. Na ring Wawrzyk wrócił dość niespodziewanie podczas wtorkowej kameralnej gali w Legia Fight Club. Nie miał żadnych problemów z Kowollem, legitymującym się rekordem 3-15. Według nieoficjalnych informacji, w najbliższym czasie Wawrzyk być może znów dostanie szansę rywalizacji o tytuł czempiona.