Walką wieczoru pod Nowym Jorkiem będzie starcie w wadze półśredniej Omara Figueroy z byłym mistrzem świata Robertem Guerrero, ale polskich kibiców najbardziej interesuje pasjonująco zapowiadające się starcie Szpilki z Kownackim. Jeśli niedoceniany Kownacki pokona faworyzowanego Szpilkę, to on zostanie nieoficjalnym numerem jeden w wadze ciężkiej nad Wisłą. Lipcowe starcie będzie dla "Szpili" powrotem na ring po porażce przed czasem w styczniu ubiegłego roku z Deontayem Wilderem. Z kolei Kownacki ostatni raz boksował w styczniu tego roku, pokonując przed czasem Joshuę Tuftę. Obaj polscy pięściarze nie przepadają za sobą. "Kownacki mówi trochę niemiłych rzeczy na mój temat, więc teraz muszę skopać mu d..." - powiedział ostatnio Szpilka.Zobaczymy, co się stanie już w środę podczas konferencji prasowej. AG