W czasach szkolnych Joshua dobrze radził sobie m.in. w lekkoatletyce, biegał 100 metrów w 11,6 s. Sprinterem jest również na zawodowych ringach. Wszystkie 19 walk wygrał przed czasem, a 20. znokautowanym rywalem ma być Takam. Promotor Brytyjczyka Eddie Hearn jest tak pewny zwycięstwa, że już zarezerwował halę 02 Arena w Londynie na 3 lutego 2018 roku. Obaj pięściarze mają korzenie w Afryce. Matka Joshuy urodziła się w Nigerii, Anthony dorastał tam, chociaż przyszedł na świat w Anglii. Pięć lat temu dla tego kraju zdobył w Londynie mistrzostwo olimpijskie. Takam z kolei pochodzi z Kamerunu, a mieszka i walczy pod flagą Francji. 28-letni Joshua zapowiada, że nadal będzie walczył widowiskowo i dążył do zakończenia przed czasem kolejnych pojedynków. Nie zamierza zmieniać swego stylu, ale docenia, przynajmniej w rozmowach z mediami, klasę Takama. "To bardzo twardy i silny zawodnik, potrafi mocno uderzyć, a ponadto jest odporny na ciosy" - ocenił. Takam, który w grudniu skończy 37 lat, należy do szerokiej światowej czołówki wagi ciężkiej, choć żadnych wielkich sukcesów dotąd nie osiągnął. Zdaje sobie sprawę, że sobotnia noc będzie najważniejszą w jego karierze; walka ma się rozpocząć po godz. 23. "Może zmienić się moje życie sportowe, choć osobiste na pewno nie" - stwierdził bokser, który ma na koncie 35 zwycięstw, trzy porażki i remis. Pierwotnie przeciwnikiem Joshuy był Bułgar Kubrat Pulew (25-1), ale dwa tygodnie temu doznał kontuzji barku i musiał się wycofać. Zastąpił go Takam, który w tym roku wygrał przed czasem z Marcinem Rekowskim i Chorwatem Ivicą Bacurinem (kilka dni temu przegrał z Michałem Cieślakiem). Różnica w warunkach fizycznych jest zdecydowanie po stronie Brytyjczyka, który mierzy prawie 2 metry; Takam ma "tylko" 187 cm. Eksperci jeszcze bardziej podkreślają przewagę umiejętności Joshuy, a jedno z najczęściej zadawanych pytań brzmi: "do której rundy dotrwa jego rywal?".Transmisja z gali w Cardiff w Canal+Sport2 od godz. 21.00.