- Co chcecie ode mnie usłyszeć? Powiedziałem już dość. Wszystko udowodnię 17 czerwca w ringu - oznajmił "Krusher", który miał na głowie czapkę z daszkiem z napisem WAR. - A ty się lepiej przygotuj - dodał, wskazując swojego rywala. Ward odparł, żeby nie pokazywał na niego palcem. Kowaliow już się do tego nie odniósł, bo opuścił salę. - Klasa. Miejmy nadzieję, że się pojawi w sobotę - ironizowałMichael Yormark z promującej Warda stajni Roc Nation. Kathy Duva, która z kolei promuje Kowaliowa, mówiła potem, że "Siergiej wolał odejść, żeby nie wszczynać walki już dziś". W stawce pojedynku Ward-Kowaliow znajdą się pasy WBA Super, WBO i IBF w wadze półciężkiej. Transmisja w nocy z soboty na niedzielę od 2:00 w Polsacie Sport.